Cieszymy się że tutaj wszedłeś. Witamy Cię serdecznie i grzecznie. Wpisz się do naszej księgi ;-)

« 1 2 3 4 5 ... 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 ... 92 93 94 95 96 »
Nick:AGNIESZKA IWANIAK Dodano:2007-04-24 09:27:00 Wpis:Nie zapomne.... tego szczergo uścisku dłoni Tereski i jej uśmiechu który zawsze widniał na jej twarzy:))oraz rozmowy która wciąż tkwi w moim sercu:)"Czas mija,lecz wypowiedziane słowo pozostaje"
Nick:Tomek Dodano:2007-04-24 07:31:18 Wpis:Za Twoją dobroć i miłość Tereso, Pan dziś gości Cię w swoim Domu! Wierzymy, że i my będziemy Tam razem z Bogiem i Tobą świętować nasze zbawienie. Niech Pan ma nas w swojej opiece. Amen!
Nick:Pocieszyciel Dodano:2007-04-23 18:26:26 Url:www,pocieszyciele.pl Wpis:Tereska nadawała właściwego ducha naszej pielgrzymce, ponieważ pamiętała jej początki. Wielokrotnie byłem świadkiem, jak Tereska wzmacniała swoim słowem tych, którzy nie domagali w drodze z powodu pielgrzymiego trudu i często fizycznego cierpienia, choć ona sama gdy mi się dzieliła swoim patrzeniem na życie, wiedziała, że duchowe cierpienie zwykle bywa trudniejsze do zniesienia. Ilekroć dostrzegała u innych ludzki egoizm, słabości, nigdy nie potępiała człowieka, a nawet przeciwnie, zawsze starała się usprawiedliwiać go, ponieważ jak sama mówiła: "...przecież nie wiemy co się dzieje w jego/jej rodzinie, w jakim środowisku się wychowywał/a". Tereska szukała dobra w każdym i mimo, że była zmechanizowana (ograniczona poprzez wózek inwalidzki) potrafiła jednoczyć ludzi, którzy mieli zdrowe nogi, a trudno im było skierować swój krok w celu pojednania, przeproszenia, przebaczenia. Tereska była duszą towarzystwa, jest to tak oczywiste, że nie muszę się pytać czy to prawda ;-). Pamiętam w Częstochowie jedną z wielu, ale szczególną rozmowę z Tereską. Rozmawialiśmy wtedy w ogóle o życiu o jego sensie, i o śmierci. Tereska nie bała się rozmawiać o śmierci. Powiedziała mi ostatnim razem w Częstochowie: „najbardziej będzie mi przykro, jak na moim pogrzebie ludzie będą płakać i się smucić. Przecież to normalne, że każdy będzie musiał umrzeć”. Pamiętam to jakby mówiła te słowa w tej chwili. Choć jestem Pocieszycielem, to bardzo często ona sama mnie pocieszała w moich czasem trudnościach pojawiających się gdzieś podczas moich studiów, związanych z moja pracą magisterską. Była prawdziwą Przyjaciółką. Nigdy nie oceniała człowieka nie osądzała, stwierdzała tylko fakty. Widziałem ja czasem smutną, ale ten smutek wypływał zazwyczaj z tego, że powiedzmy ktoś inny nie tak postępował chociażby z osobą niepełnosprawną, widziała, że ktoś nie troszczy się należycie o powierzoną jej osobę niepełnosprawną. Robiła wtedy wszystko, aby zmieniono tej niepełnosprawnej opiekuna na kogoś bardziej odpowiedzialnego. Była wyczulona na cierpienie, jej wrażliwość oczywiście rodziła się z jej osobistego doświadczenia swojej niepełnosprawności, ale Tereska za każdym razem wykorzystywała ten dar w relacji z innymi ludźmi. Każdy z nas wie, że Tereska paliła „ćmiki” (papieroski) ilekroć w ten sposób je tak nazywałem śmiała się, i ten uśmiech na jej twarzy pamiętam do dziś. Wspomnienia, które się teraz budzą we mnie wcale nie wzbudzają we mnie jakiejś rozpaczy, bo chcę dotrzymać jej słowa, że będę żył tak, jakby ona nadal było gdzieś obok mnie, bo z pewnością tak jest, choć nieco już inaczej, w inny sposób. Tereska stała się też dla nas legendą, wiedzą o tym Ci, którzy każdego roku jej towarzyszyli na pielgrzymim szlaku ;-) i chyba zawsze będziemy ją wspominać, a przez to pobudzać w sobie radość do życia. Do tego właśnie nas nieustannie zachęcała. Teresko! Wiem, że mnie teraz czytasz ;-) choć bardzo za Tobą tęsknimy, jestem przekonany, że w tym momencie uśmiechasz się do nas i chcesz nam powiedzieć, że Ty też za nami tęsknisz…a szczególnie za 6 sierpniem, kiedy z nami wyruszysz w kolejną pielgrzymkę, ale już tylko po to, by nas pocieszyć. I powiedz nam! Jak bardzo piękna jest Maryja…no wiesz…tam w niebie…? ;-)
Nick::-( Dodano:2007-04-20 21:31:28 Wpis:Bardzo sympatyczna Pani na jej twarzy zawsze widniał uśmiech...Śpieszmy sie kochać ludzi ,bo tak szybko odchodzą :-(
Nick::( Dodano:2007-04-20 18:38:24 Wpis:19 kwietnia odeszła do Pana nasza ukochana, zawsze uśmiechnięta, promieniująca radością i dobrym humorem, który udzielał się każdemu, Tereska Bykowska. Była promyczkiem grupy "zmechanizowanej". Będzie nam jej brakować........pielgrzymka bez Tereski....... :((((
Na zawsze pozostanie w naszej pamięci [*][*][*]
Pogrzeb w poniedziałek 23 kwietnia o godzinie 12.00 na Rózinowie.
Nick:olga Dodano:2007-04-08 09:36:56 Wpis:wszystkiego najlepszego z okazji świąt wielkanocnych dużo miłości zdrowia i szczęścia życzy olga
Nick:Ania... Dodano:2007-03-29 14:22:22 Wpis:Bo nie moglam Korkuuuu...ja sie peniam;d;d;d;d heh ....dobra czas na pozdrowienia; nie zaskocze tym nikogo, wiec dla: Olgi:p, Darii, Mateusza, Kamila, Damiana, Darka W., Tomka (UfO), Dawida i Adriana, i wszystkich o ktorycha zapomnialam:pp:):):) Ja ide...ide...ide...
Nick:olga Dodano:2007-03-29 11:36:51 Wpis:witajcie kochani juz niedlugo pielgrzymka fajnie ze juz sie robi cieplo szybciej zleci czas pozdrawiam wszystkich anka dlaczego tego nie zrobilas!!!!!!
Nick:AGNIESZKA IWANIAK Dodano:2007-03-27 10:53:08 Wpis:UŚMIECHNIJ SIĘ BÓG CIĘ KOCHA:)
Dziękuje za Twój uśmiech, otwarte okno Twego istnienia. Dziękuje za Twe spojrzenie, zwierciadło Twojej uczciwości. Dziękuje za Twoje łzy, które są znakiem, że dzielisz radość lub smutek. Diękuje za Twoją rękę, zawsze wyciągnięta, aby dać lub otzymać. Dziękuje za Twoje objęcie, które jest szczerą gościną Twojego serca. Dziękuje za Twoje słowo, wyraz tego co kochasz, i w czym pokładasz nadzieję. Dziękuje, że jestes.
Nick:Agnieszka Iwaniak Dodano:2007-03-25 20:53:52 Wpis:WITAJCIE KOCHANI PIELGRZYMI:)MAMY PROSBE JEZELI MACIE JAKIES ZDJECIA Z NASZEGO SLUBU TO PROSZE PRZYSLIJCIE MI NA ADRES: agniesza-iwaniak@o2.pl BARDZO DZIEKUJE!DO ZOBACZENIA NA PIELGRZYMCE:)USCISKI:)
« 1 2 3 4 5 ... 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 ... 92 93 94 95 96 »