« 1 2 3 4 »
Nick:Cichy Dodano:2004-02-03 12:35:46 Wpis:ta ta, witam was ponownie, dawno mnie tu bie było, ludzie kupe czasu płynęło, Szajsmen pozdro dla Ciebie może mnie jeszcze pamiętasz trzym się

witam nowym rymem tu zapukam, jestem Pako i wjade tu z liryczną draką, pytasz jaką? to sie przekonsz, człowieku nic nie wiesz o nas, PNZ crew zawutało teraz tu, nabieram tchu, zachodze do krainy snu, a tym dla jest HH, dam rade, teraz wolnym słowem tutaj kłade, na piecjote przez zycie, minut zycia nie licze, z bólu nie stekam , nie nażekam, zasad przez siebie ustalonych przestrzegam, stray czuj te klimaty na wolnym jarane kolejne baty, mój skład jest zwarty, nigdy nie bedzie martwy, może nie wychodzi mi to co robie, ale nie przejmuje się tym, wiem że robie to co lubie, możesz mówić do mnie czubie, ja sie przy tym nie trudze, że bedzie lepiej sie nie łudze, a teraz ze snu się budze, i Twój słomiany zapał studze, na luzie, nie woże sie po osieldu, nie siedze w *****lu, dlatego robię to co robie, i nikomu nie musi się to podobać

narazie, pozdro dla wszystkich trzymajcie się
Nick:DeCeeN Dodano:2004-02-01 12:40:18 Wpis:****A CO TO DLA MNIE JEST JEDNO WINO W KARTONIE MYŚLAŁEM ŻE SIĘ NIE NA*****OLE LECZ NA*****OLIŁEM SIĘ POŻĄDNIE NIE MYŚLAŁEM O NICZYM I OTO WŁAŚNIE CHODZI NIE MYŚLCIE SOBIE ŻE JESTEM Z MIASTA ŁODZI ANI ZE STATKU BO JESZCZE W DODATKU WYMIOTOWAŁEM SPODNIE O***AŁEM NA MARKERZE SPAŁEM TEGO NIE WYPRAŁEM BO WYPRAĆ SIĘ NIE DAŁO ALE GRUNT ŻE FAJNIE SIĘ SPAŁO
Nick:SEBEK Dodano:2004-01-22 22:00:26 Wpis:WWDD UDERZA DO TWEJ GLOWY TO MARICHUANA UDERZA DO TWEJ GLOWY!
Nick:ship^ Dodano:2004-01-20 13:48:40 Wpis:Ref: Codzienna na***ka jak w worku klej lepka z blantami ziomki sa z nami x2
1Pisze od malego nie czuje tego mam 15 lat moj rap puszcze w swiat lubie na*****alac o zyciu o moim codziennym zyciu na fazie razem z moimi ziomkami bijemy tuby wieczorami kapusie wisza nad nali zaraz przy*****ola tu z psami i wtedy bedzie masakra ale my siem nie damy wciaz nowe pomysly powielamy paly podjezdzaja a my ziolo mamy o ****a s*****alamy u nas na rewirze jest z ganja nie bezpiecznie ****a wariat jednego z naszych ziomkow zawineli na komisariat i go przesluchali kity mu wciskali ***ane s****ysyny tylko na to tu czekali
Ref:Codzienna na***ka jak w worku klej lepka z blantami ziomki sa z nami x2
2.Jak same slowa mowia codzienna na***ka do tego potrzebna jest kabona jak w maxie paynie Mona bez tego zycie plynelo jak bambola eee koles dawaj wora przypalic pora jak arystokrata tylko te czerwone oczy a w nich krata wydaerzenia szersze czy marne na budach sciany czarne tak jusz jest jak by z innej ery to my blokmeny
Ref: Codzienna na***ka jak w worku klej lepka z blantami ziomki sa z nami x2
3.Taa mieszkamy w blokach i nam siem to podobarobimy kozackie podboje niedlugo na naszym rewirze wszystkie dzierlatki beda moje odrzuc zle mysli swoje paranoje to ci nie pomoze jeszcze ci zaszkodzi bo mam ciezki charakter kieruje siem wlasnymi zasadami mow mi prosto w oczy to bede szczery nigdy nie brales hery...? a w zylke dawales a moze ziolo jarales nie ?to co ty ****a robiles ze sie tak szybko zmyles
Ref: Codzienna na***ka jak w worku klej lepka z blantami ziomki sa z nami x2
Nick:ship^ Dodano:2004-01-19 22:21:13 Wpis:ref :Ej ty nie masz takiej dzielnicy jak mu ej ty nie masz takich warunkow jak my bo METODA jak zyc nas uczy x2
1 Metoda to jest do zycia oda ma zaledwie rok i jest mloda ona jest dla nas wszystkim w szkole pi poza szkola ej ziomus wsluchaj siem w nia tak to jest z nasza gra plyty nagrywamy i nie przyciemniamy ona nam o wszystkim pomoze bez niej bylo by gozej jest mi lekko na duchu nawet przy sporym buchu stary masz zawroty glowy i jest dzionek odlotowy jak codzien spokojowy
Ref:Ej ty nie masz takiej dzielnicy jak mu ej ty nie masz takich warunkow jak my bo METODA jak zyc nas uczy x2
2 Pamietam pierwsze blanty rozruby te piwnice szare jak dym p sqnie zaraz ta MSC runie te pierwsze kradzieze sopie tak mysle i leze moglo byc lepiej w co wieze wlamania pobite taleze teraz jest inaczej i tego nigdy nie zmienie w Hip Hopie mam powodzenie z MERODA ider przed siebie co bedzie kiedy bede jusz w niebie mnie to ***ie co bylo wczesniej jak we snie i jeszcze rok 2004 jak kazdy zdarty jusz koncze narty
Ref:Ej ty nie masz takiej dzielnicy jak mu ej ty nie masz takich warunkow jak my bo METODA jak zyc nas uczy x2
Nick:ship^ Dodano:2004-01-19 22:17:11 Wpis:Mysle o rapie i go opisuje z nim codzienny epizot zyciowy zarymuje i to nie sen ani zludzenie tylko autentyczne wydazenie x2
1. Tak sobie codziennie mysle co by bylo gdyby rapu nie bylo co by siem wydazylo jak ny siem zycie potoczylo w tym swiecie pelnym nie uczciwych palantow ktorzy nie chca dac miejsca pracy dla uczciwych ludzi ktorzy chca zarobic na chleb na wode i na dach nad glowe kazdy hip hopem siem kieruje bo to sposob na zycie i swiata odkrycie
Ref : Mysle o rapie i go opisuje z nim codzienny epizot zyciowy zarymuje i to nie sen ani zludzenie tylko autentyczne wydazenie x2
2 mysl Mysl o czym tylko chcesz ale wybiesz wlasciwa droge ja ci w tym nie pomoge ja jusz wybralem to co chcialem i to co robie to pojmuje , na codzien hh siem kieruje i od zycia cos oczekuje nie to co ty jesli siem nie zajmiesz soba to staniesz siem zakompleksiona osoba i nie wyjdzie ci zycie nie winne wiec pomysl bo ja jusz mam pomysl
Mysle o rapie i go opisuje z nim codzienny epizot zyciowy zarymuje i to nie sen ani zludzenie tylko autentyczne wydazenie x2
Nick:Szajsmen Dodano:2003-12-30 12:53:02 Wpis:"Dla bliskich"
Ref. Ta piosenka jest dla wszystkich, bliskich moich przyjaciół,
którzy dbają o to, bym dóbr życiowych nie stracił,
We chwilach ciężkich wszystkich, moge liczyć na bliskich,
to właśnie dla nich, nikt z nich mnie nie zrani. x2

1.Na początek rodzina, mamo, wiesz, ze Cię kocham,
O tę miłość będę walczył jak ze złem Rohan,
Wiesz, że gdybym Cię stracił mmocno bym szlochał,
I choć trwa kolejna kłótnia, to miłości nasza studnia,
Jest głębsza od studni naszych kłótni, Otaczają nas milioy trutni,
Ale nic nam nie zrobią,
To samo tyczy się mojego kochanego taty,
Nasze życie nie płynie cięzko jak spłaty na raty,
Wpoiłeś mi dobrze wszystkie życiowe wartości,
Nigdy nie zapomnę tych ciepłych chwil ilości,
Które spędziłem z wami, jak pod słońcem Toskanii,
Czuję się przy Was wspaniale, jesteście kochani,
Teraz slim, będzie dobrze, będziemy wygrani,
W środowisku szanowani, nie jak dotąd wyśmiewani,
Dużo ćwiczymy, wydamy kiedyś demo,
powolutko, krok po kroku poznajemy się ze sceną,
Jak Jezus na swej drodze spotykamy trudności,
Ale pomyśl tak:
Wielu gości zazdrościć będzie nam naszej twórczości,
To co, że dzielą nas jak Filpa i Flapa róznice,
Ja zawsze wspólnie z Tobą za mikrofon chwycę,
Jak Peja i Wiśnia, Blef i Mes, Vienio i Pele,
Ich też na pewno dzieli róznic wiele,
A są to przyjaciele, zobacz, gdzie dzisiaj stoją,
My też możemy być rapu ostoją.

Ref. Ta piosenka jest dla wszystkich, bliskich moich przyjaciół,
którzy dbają o to, bym dóbr życiowych nie stracił,
We chwilach ciężkich wszystkich, moge liczyć na bliskich,
to właśnie dla nich, nikt z nich mnie nie zrani. x2

2. Teraz Okonius, człowieku, masz talent,
Ja stale Ciebie chwalę, ale wiesz mi, nie nad miarę,
Czekam na płytę, albo demo, wszystko jedno,
I tak wiem na pewno, twarze oponentów zbledną,
Nigdy nie przsywitam Cię w Poznaniu miną wredną,
Zawsze u mnie, na piątrkowie jesteś mile widziany,
Nie wyrzucę Cię stąd, jak Husajna wyrzuciły Stany,
Kolej na tomistrza, ziomek z Warszawy,
To co, ze kibic Legii, ja nie robię z tego sprawy,
Bo w c***u mam te wszystkie stadionowe sprzeczności,
Skoro znam ze stolicy takich jak on gości,
Tyle mądrości mają ludzie w małej ilości,
Na prawdę,
Czas na Kubę, kumpel z mojej klasy,
Jesteśmy asy, w piłkę najlepsi w szkole,
W reprezentacji odgrywamy ważną rolę,
Jak Ronaldo ja strzelać gole wolę,
Ty jak Carlos bronisz dostępu do bramki,
Zbijasz napastników przeciwników jak pionki damki,
Ściema- dzięki Tobie się to zaczęło,
Otworzyłeś mi oczy jak Polsce Władysław Jagiełło,
Rok 2001- w moim życiu przełom,
Przyszedłeś wtedy do mnie z pierwszą rapową kasetą,
Jak Iceman od Peji, zaraziłem się tym od Ciebie,
Teraz jest jak w niebie , za to dziękuję Ściemie,
Mały Mati, Maryś, Huhu, z mojej budy,
Choć w szkole nieciekawie z Wami zdeptam grudy nudy,
Poznaniak, Wolfpack, Mike, Dla was chwytam za Mic,
Fiołek, Stramol, Szelest, dla was rymów rejestr,
Wszyscy tutaj wymienieni, znaczycie dla mnie wiele x3
Nick:PeZet Dodano:2003-12-25 21:15:37 Wpis:Jestem raperem jade rowerem uszakalaka za***ali mi składaka
Nick:Szajsmen Dodano:2003-12-15 16:19:12 Url:www.rymy.slimszajsmen.prv.pl Wpis:Zapraszam wszystkich na naszą nową stronę,
Gdy na nioą wchodze od razu płonę,
Tomistrz zrobił nam satę graficzną,
Stronkę teraz mamy przesliczną,
Wiadomo, będą jeszcze ulepszenia,
Jeszcze trochę jest do zrobienia,
Ale dzieki dla zimala ze stolicy,
Poznan- Wuwua, to nie przeciwnicy,
Trzeba sie łaczyc, a nie rozdzielać,
Trzeba żyć a nie umierać,
Nick:Luboń Dodano:2003-12-04 08:20:37 Url:www.underpoznan.of.pl Wpis:Dobra! Teraz wjeżdza moja gatka jest to freestyle, nie zagadka. Widzę że tu są sami stali klienci, dziwię się, że ta stronka was tak bardzo kręci. Najgorsza ona nie jest, wiesz!!! Dowiedziałem się o niej ze strony Szajsmena, supermena :) , nie żartuję, nawet go nie znam, nie wiem jaka jego scena, odebrana za koncert cena! Nie żartówka, boli już mnie główka, a za chwilę do szkoły, wyglądamy tam jak *****olnięte bawoły, których najchętniej by wy*****olono do stodoły, ****a mać jestem prawie goły, a godzina 08:10 muszę zacisnąć pięść i się zbierać, bo jak się spóźnię to będę się sprzeczać czemu nie było- blablabla, a ja bym jej odpowiedział, że pisać, pisać, pisać na komputerze i wierzysz? Wierze no więc przypieczętujmy przymierze i będzie git. Taki nauczycielom trzeba wciskać kit. Trzeba z nimi trzymać sztamę, bo i tak ich nie pokonamy na arenie międzynarodowej na ringu się z nimi nie spotkamy, bo na solówkę nie wyjdą, tylko szczelaniem z ****y ( ****a nie mam rymu). Nom jadę dalej, wcale nie mam czasu, bo już 08:14, a ja muszę jezcze dojechać, na autobus czekać , dobrz nara, jak będę miał czas to pozdrowię Hmara i was ponownie odwiedzę. Sprawdź Tripol skład, na temat świata strać swoją niewiedzę i jak coś potrzebujesz napisz 3245615 ja z Tobą pogadam nawet jeśli akurat będę jeść.
!!!
Nick:Szajsmen Dodano:2003-11-30 15:06:34 Url:www.rymy.slimszajsmen.prv.pl Wpis:„Szalone bity”
1. Tak, to są moje szalone bity,
słyszysz? Nie obchodzą mnie na nich profity,
Spity nie jestem ****a teraz,
za wyrazem leci kolejny wyraz,
Jestem trzeźwy, na*****alam na bicie,
Szajsmen- nie wiem, czy znajdę się na szczycie,
Ale nie to jest moim centrum przekazu,
Ostrzegam przed tym na początku, od razu,
Po usłyszeniu wulgarnego wyrazu,
Pewnie skreśli mnie wiele osób,
uwierz- mam w głowie pełen rymów zasób,
Na przykucie uwagi widza mam sposób:
Bity żywe i pełne szalonej ekspresji,
na pewno wyjdę cało z tak wielkiej presji,
Uwierz, walczę tu o rapu prestiż,
Kto woli od tego głupi ciała negliż,
Niech się tym do woli ****a podnieca,
Ale niech się nie zdziwi, gdy heca,
Ogromna go spotka, dostanie paskiem po plecach,
Z trudem założy później na nie plecak,
I pójdzie do szkoły, jak inne matoły,
Które myślą, że wykształcenie dużo da,
Ta! Na bank znajdzie pracę jak egzamin zda,
Nie wiesz? To taka ich *****ska gra,
gdy cię nie lubią- odpłyniesz jak lodu kra,
Więc lepiej weź się za bity szalone,
zamiast uczyć się w szkole *****olonej.

Ref. Szajsmen to producent- nie DJ,
robię bity na programie HipHop eJay,
Bo nie stać mnie na proffesional sprzęt,
Patryk wchodzi w liryczny zakręt.
Szajsmen to producent- nie DJ,
robię bity na programie HipHop eJay.

2.Ja i moje bity żywe, szalone,
powinniśmy dostać na głowę koronę,
W przypadku ataku zastosuję obronę,
To jasna sprawa, Szajsmen rymy spawa,
Brawa od fanów może i będą,
Ale bez nich i tak nie będę przybłędą,
Nie poddam się jakimś głupim obrzędom,
Typu: Daj mi autograf, jesteś moim idolem,
Ja do odegrania mam zupełnie inną rolę,
Najwyżej pogadam, albo przybije piątkę,
Będę uprawiał swoją hip-hopową grządkę,
Czy ktoś z odbiorców ma jakieś zastrzeżenia?
Szajsmen na bicie wiele do powiedzenia,
Jakiś nie znający się na tym palant ocenia,
Że moje teksty mają zbyt mało w****ienia,
Że poruszam na nich zbyt wiele problemów,
nie znasz się, więc siedź cicho, nic nie mów,
Wielki ogrom moich szalonych rymów,
Na was spadnie, czy ktoś odgadnie,
jaki Szajsmen jest dokładnie,
Czy wygląda jak inni raperzy ładnie,
Czy mówi wystarczająco dosadnie,
niech ktoś zgadnie.

Ref. Szajsmen to producent- nie DJ,
robię bity na programie HipHop eJay,
Bo nie stać mnie na proffesional sprzęt,
Patryk wchodzi w liryczny zakręt.
Szajsmen to producent- nie DJ,
robię bity na programie HipHop eJay.

3. Słyszycie szalone bity moje?
Widzicie miliony tekstów zwoje,
Szajsmen robi co ma robić- robi swoje,
Ha! Ja się rapować nie boję,
Słyszycie Szajsmena- rapu ostoję?
Idę do przodu, w miejscu nie stoję,
Chcesz mnie atakować jak Grecy Troję?
Weź mi pokaż rymy twoje,
Ja się uzbroję w swoje pomysły,
Nie dopuszczę do tego, by one prysły,
Będę pielęgnować je jak ogrodnik swe rośliny,
Jakie są tego wszystkiego przyczyny?
To proste- do swojej pasji miłość,
Po co oprawiać ją w zawiłość,
Skoro może być najprostsza na świecie,
Jeśli wy też swoje teksty piszecie,
To chwalcie się nimi gdzie tylko możecie,
Nie jest to karalne przecież,
Dalej! Wprawiajmy to wszystko w ruch,
Żeby ten styl jak grubas spuchł,
Odganiajmy od tego roje much,
Żeby to się nie stało monotonne,
Uczmy się- przysposobienie obronne,
Niech szalone bity będą ogromne,
Zostawmy za drzwiami rzeczy skromne,
To wszystko musi być nad wyraz przytomne,
Nie wpuszczamy nic co jest ułomne.
Nick:Szajsmen Dodano:2003-11-21 20:34:03 Url:www.rymy.slimszajsmen.prv.pl Wpis:Na początek mam informacje dla wszystkich, którzy po przeczytaniu potępią tą piosenkę. Nie chciałem w niej zawrzeć jakiegoś konkretnego przekazu, chciałem raczej pokazać jak łatwe może być znajdywanie odpowiedniego rymu.

„Żąglerka słowem”
Rymowanie,
Na ogrodzie przy altanie,
Na obiad, na śniadanie,
Niech rym to będzie główne danie,
Niech każdy ma rymowania manię,
Niech nikogo nie obchodzi ruchanie,
Basię, Jolę, Kasię, Anię,
Do wszystkich mów kochanie,
Ale twoją pierwszą pasją ma być rymowanie,
Niech nie obchodzą cię komercyjne dranie,
Cała Polska masę rymów dostanie,
W Biblii, w Torze, w Koranie,
Niech będzie zawarte przesłanie,
Że rymowanie jest lepsze niż spanie,
Nawet niech ksiądz wygłosi kazanie,
Nawet niech to wiedzą w odległym Omanie,
Nawet pralki, które piorą pranie,
Nawet te, co pod latarnią stoją panie,
Niech wiedzą, że rymowanie,
Jest lepsze, niż swojemu zajęciu oddanie,
Niech do rymerów mówią: Sułtanie,
Nawet rolnicy niech rzucą oranie,
Swoich pól, barwniki- zabarwianie,
Psy- szczekanie, piłkarze- w piłkę granie,
Niech nawet w każdym Ameryki stanie,
Każdy był w stanie oddać rymowi panowanie,
Rymowi oddanie ma być pierwsze w planie,
Nawet do ciebie mówię: bosmanie,
Marynarzu, kapitanie,
Nawet na statku rymowanie,
Ma być ważniejsze niż żeglowanie,
Nawet jeśli jakiś oponent się ostanie,
TO i tak wygryzie go rymowe o*****alanie,
Przeklinanie? Na nie też jest w rymach wskazanie,
Nie mówimy teraz o tranie,
Którym poczęstował Zenek Hanię,
Nie mówimy o filmach na małym ekranie,
Których celem jest młodych podniecanie,
Nie o Hanie,
Którą gdzieś rozsławiło lodów ssanie,
Nie ważne jest samolotem latanie,
Komuś w kieszeń zaglądanie,
To świńskie zachowanie,
Wzajemne przeszkadzanie,
Nóg podkładanie,
Czy wy nie rozumiecie, że rymowanie,
Was połączyć ma zadanie?
Nawet niech rymują w Armenii Ormianie,
W Niemczech- Niemcy, w Hiszpanii- Hiszpanie,
Nawet murzynie niech rymują w Sudanie,
Niech wszyscy na świecie robią zamieszanie,
Wersów układanie,
Nie jest tak trudne, jak liczb obliczanie,
Czy z ukochaną osobą rozstanie,
Dlaczego męczysz ludzi zdradliwy szatanie?
Czy ci się już znudziło Bogu przeszkadzanie?
Najważniejsze jest rymowanie!
Nick:ship^ Dodano:2003-11-21 20:26:52 Url:elo ziomale Wpis:Elo ziomale moje kupmle stare
zaczelem pisac od malego nie czulem tego
mam 15 lat moj rap puszcze w swiat
lubie pisac o zyciu o moim codziennym byciu zfazowanym
razem z kumplami ktorzy sie bujaja z nami i nikt
nam nie zabroni bo raperow lubia oni ziomali co pisza z sensem szmery bajery B2K4 to moj rewir,
MSC moja prawie zabilem tam gnoja
przekopalem sqrwysyna troche duzo wypilem wina
dobra koncze juz rymowac ide urodziny oblac ;PPPP

Pozdro dla wszystkich ziomali co tu rymy wpisywali
Nick:Szajsmen Dodano:2003-11-18 13:07:35 Url:www.rymy.slimszajsmen.prv.pl Wpis:„Wieża Babel”
1.Świat już zbliża się do końca,
nie pomoże nawet wysłanie gońca,
Wszyscy się kłócą, nikt się nie rozumie,
Każdy tylko w swoim języku mówić umie,
Podziały widać na każdym kroku,
z minięciem kolejnego już roku,
Doznaję coraz większego szoku,
Bardzo często widzę ludzi w amoku,
Tu jest ktoś biedny, a tu ktoś bogaty,
Ten kupuje wszystko luzem, a ten na raty,
Jedni mają wielkie i wspaniałe chaty,
innych nie stać na Cyfrowe Polsaty,
Jedni kupują sobie firmowe szaty,
inni muszą zadowolić się z prostoty.

Ref. Nikt się nie rozumie, istna Wieża Babel,
Tak jak się nie rozumieli Kain i Abel,
Każdy mówi tylko po swoim języku,
nikt nie słyszy innych ludzi krzyku. x2

2. Dlaczego zaistniało takie wydarzenie,
że zaraz piorun uderzy w Ziemię,
Bóg się wkurzył i pomieszał języki,
Ludzie nic nie słyszą poza słowami krytyki,
każdy ma swoje osobne nawyki
Dlaczego tak jest, że każdy myśli inaczej?
Czy tak się urodzili, czy niedawno to się stało raczej?
Ludzie są sami sobie winni,
Jedni zwalają na innych, a ci inni,
O tych pierwszych mówią źle,
no to wam teraz przesłanie ślę,
Wszystko przez ludzką pychę i głupotę,
Robią najpierw, a nie myślą co potem,
Przez egoizm i chciwość się to wszystko dzieje,
Ludzie się nie rozumieją, nad tym boleję.

Ref. Nikt się nie rozumie, istna Wieża Babel,
Tak jak się nie rozumieli Kain i Abel,
Każdy mówi tylko po swoim języku,
nikt nie słyszy innych ludzi krzyku. x2

3. Nikt się nie rozumie, istna Wieża Babel,
Zamiast się godzić, ludzie chwytają szabel,
Normalne na świecie są walki i wojny, C
o chwile powstaje nowy konflikt zbrojny,
Nawet gdy ktoś jest hojny,
To tylko dla tych ludzi, których rozumie,
Z innymi się s****iel dzielić nie umie,
Co mnie to obchodzi w sumie,
dlaczego o tym tak głośno szumię?
Bo mi na sumieniu leża ludzkie rzeczy,
Musi się znaleźć ktoś, kto ich wyleczy,
Jeden drugiemu nawzajem przeczy,
Musi się znaleźć ktoś, kto pomoże ludzkiej razie,
By nie było ważne, kto chodzi w adidasie,
Żeby nikt nie stawał drugiemu na trasie,
Czy tak da się?

Ref. Nikt się nie rozumie, istna Wieża Babel,
Tak jak się nie rozumieli Kain i Abel,
Każdy mówi tylko po swoim języku,
nikt nie słyszy innych ludzi krzyku. x2
Nick:slim i Szajsmen Dodano:2003-11-14 21:59:51 Url:www.rymy.slimszajsmen.prv.pl Wpis:Wspólny tekst
1. Jade rano do Szajsmena,
bo dziś jest nagrywka dema,
ja nawijam teraz o tym, bo to jest ciekawy temat.
Jade autobusem co ma więcej lat ode mnie,
Wszystko się w nim psuje, co sie może popsuć jeszcze??
Podłoga skrzypi, drzwi sie znów nie otwierają,
Okna sie nie domykają, to oknami s*****alają.
Ja też uciekam, bo to wrak jest i usterka -
Odpadają lusterka, w jednej szybie dziura wielka.
Ale mimo wszystko pojechałem autobusem,
Do Szajsmena innym pojazdem ja sie nie rusze,
I wysiadam oknem, na takim zrytym przystanku,
Bezdomni śpią tam jeszcze, przyjechałem o poranku.
Po ulicy drugiej stronie,
Szajsmen już przy mikrofonie,
Dochodze już do niego Szajsmen to jest spoko ziomek,
Siadam na krześle, włączam bit, łapie mikrofon,
Nagrywka się zaczęła,
bardzo ona mnie wciągnęła.
I jestem tam godzinkę, już dwie, a nawet trzy,
Jest za***iście - za rymem leci rym,
Tak sie bardzo dobrze składa,
że u niego wolna chata,
Na całego dajemy,
potem pałe zalejemy,
W dupie mamy kłopoty,
od soboty do soboty,
Lecimy z tym jak z gównem,
nasze poziomy równe,
I my dzisiaj jesteśmy w c*** zadowoleni,
bo mamy nadzieję, że potraficie to ocenić.

2.Budzę się rano, a slim już do drzwi puka,
Pewnie dzwonka gdzieś przy drzwiach szuka,
Będzie szybka akcja, nagrywka dema?
Dobra, nie zeżre mnie na bank trema,
Choć miałem w planach dzisiaj jechać na Bema,
To jednak mam lepsze rzeczy do roboty,
Nie ważne, że będę miał w budzie kłopoty,
Chwytam za mikrofon jak robotnicy za młoty,
Choć jeszcze do tego jestem ciut za młody,
Nie podłożę innym pod nogi kłody,
Nie wytknę im, że nie mają urody,
Ale nagram swoją zwrotkę do utworu,
nie zjadę nigdy z hip-hopowych torów,
Męczymy się już nad tekstem trzecią godzinę,
oboje mamy nieciekawą minę,
Powtarzalismy nagrywkę już chyba dwdzieścia razy, nie kryjemy powoli do siebie urazy,
Ale po zakończeniu, że nieźle wyszła stwierdzimy, sami osądźcie, czy się mylimy,
Nam to się podoba, bo wkładamy w to serce,
slim nie podjedzie do mnie najnowszym mercem,
Ale musi się wbijać w autobus,
to nie jest dla niego żaden mus,
wóz albo przewóz,
Nie ma innej rady,
chwytamy mikrofony niczym rycerze szpady,
W hip-hopie urządzimy niezłe roszady,
Tak, to narazie nasze marzenia,
narazie tylko twórcza wena,
I piszemy tekst, nagrywamy potem,
zalewamy się kilkulitrowym potem,
Slim pojedzie do chaty spowrotem,
autobusem- nie samolotem.

3. Tydzień później znów do Szajsmena jadę,
Nagrywka zakończona wbijam się znowu na chatę.
Wszystko już zrobione, odsłuc***emy zatem,
To dzieło nasze,
Wyszło całkiem przyzwoicie,
sobie to przyswoicie,
co wy o tym myślicie??
Teraz na 40 płyt wielka zrzuta,
Kupiliśmy, nagraliśmy i do sklepów HH z buta,
Dajemy, mówimy że dopiero zaczynamy,
Jakby szybko się skończyło to po nowe zapraszamy!

4. Tak, słuchajcie slima, bo to mądry człowiek, Zaraz puścimy 40 płyt w obieg,
Jak będzie trzeba więcej kopii dodamy,
Nowe demo nagramy,
W miejscu nie stoimy, do przodu ruszamy,
Te wszystkie nasze amatorskie nagrywki,
wiesz my to robimy dla rozrywki,
To jest dla nas jak dla narkomanów używki,
Dopiero zaczynamy, nie jesteśmy wspaniali, właściwie przy innych jesteśmy bardzo mali,
Sami zdecydujcie, czy nas akceptujecie,
czy wam to sie ne podoba i nas olejecie!
Nick:Szajsmen Dodano:2003-11-11 16:12:08 Wpis:„O grzechu”
1. Że grzech popełniłeś,
bardzo się cieszyłeś,
Działalność twojej przestępczości,
sprawia ci dzisiaj wiele radości,
Masz wspaniałe znajomości,
wszyscy są dumni z twojej osobowości,
Lecz po śmierci Bóg cię niebem nie obdarzył,
teraz będziesz się w piekle smażył,
Byłeś dumny z popełnienia czynu złego,
Lecz po śmierci mocno pożałujesz tego,
Choć teraz nie przyjmiesz ostrzeżenia mego,
To po śmierci wspomnisz moje słowa kolego,
Po co ludzi okradasz, po co ich bijesz?
Czy nie rozumiesz, że w piekle zgnijesz?

Ref. Czy warto w życiu grzeszyć tyle?
W wyścigu o niebo jesteś w tyle! x3

2. Kłamiesz, kradniesz, taki kozak z ciebie, Szkoda, ze nie myślisz teraz o niebie,
Sądzisz, że na twoim pogrzebie,
Ktoś będzie płakał, ktoś poczuje żal,
w ludzkich sercach odpłyniesz w siną dal,
I słusznie, bo po co pamiętać kogoś takiego,
który nie postrzegał, że robi coś złego,
Kogo chcesz przerosnąć? Hitlera? Stalina?
Wszyscy muszą widzieć, jaka groźna jest twa mina,
Chcesz być gorszy niż Husajn, czy bin Laden?
Nie przeciwstawi ci się człowiek żaden,
Będziesz gorszy niż w Tybecie Chińczycy,
Bać cię się będą nawet niebożczycy,
Tak jak biedronki zjadają stada mszycy,
Tak ty za***iesz wszystkich ludzi na świecie,
Byłeś tylko ty był pierwszy na mecie,
Dzisiaj mina trwoga, jedziesz nawet Boga,
Masz więcej cumy w sobie, niż nóg ma stonoga,
Szkoda, że po śmierci spotka cię kara sroga,
Ciekawe, czy wtedy będziesz świetny, wspaniały, Przy Bogu- tak jak palce, jesteś sam i mały,
Za życia się twoje grzechy zbyt ustatkowały,
Nawet nie możesz o czyśćcu marzyć,
Po śmierci będziesz się w piekle smażyć.

Ref. Czy warto w życiu grzeszyć tyle?
W wyścigu o niebo jesteś w tyle! x3

3. Trochę o grzechu opowiedziałem wam,
Pamiętajcie, nie jestem jakiś cham,
Nie jestem świetny, jak w komputerze RAM,
Nie jestem taki dobry, żeby robić wszystko sam,
Po prostu wam opowiadam, przestrzegam
Przed popełnianiem złych czynów,
Wszystkich: dobrych i s****ysynów,
Nie żałuję wam ludzie rymów,
Mówię do was i do waszych synów,
Abyście nie grzeszyli, nie ważne po co,
nie ważne czy w dzień, nie ważne czy nocą,
Nie bawcie się pistoletem, czy procą,
Nie kradnijcie, nie bluzgajcie przeciw ludziom innym,
Nie ważne czy ktoś zły, czy jest niewinny.

Ref. Czy warto w życiu grzeszyć tyle?
W wyścigu o niebo jesteś w tyle! x5
Nick:Trol/kirbi/Tomistrz Dodano:2003-11-10 12:25:23 Url:www.zetipe.friko.pl Wpis:Szajsmen, za***iście! GRatuluje, teraz ja pokaże co potrafie: TRACK 02 - Fałszywa Przyjaźń, takie czasy

Mam już dosyć takich przyjacieli
którzy nigdy własnego honoru nie mieli
Ten text może zaważyć, czy to będzie ostatnia kropla która przeleje ten kielich
Pewnie wkórwiają cie tacy co żerują na Tobie ile wlezie
a sami nic nie zrobią za darmo dla ciebie
Ich pomocna dłoń trafia do bardzo wąskiego grona, ale takiego gdzie w gre wchodzi kabona.
NIEdługo za prawdziwą przyjaźń w*****olą za kraty
a prawdziwych przyjaciół będziesz mógł kupić na raty
ale są jeszcze Ci prawdziwi
czy to cie już ****a ździwi!
Nick:Szajsmen Dodano:2003-11-09 16:46:42 Wpis:Oto moja najdłuższa, a wg mnie również najlepsza piosenka: „Ludzkie wypaczenia”

Ref. Ludzkie wypaczenia,
To prowadzi do w****ienia,
Zazdrość, fałszywość, chciwość, gniew,
egoizm, zawiść, *****olony blef,
Takie wśród ludzkości dominują zachowania,
takie zachowanie do refleksji skłania.

1. Osiągasz sukces, jesteś na szczycie,
lecz jakiś koleś chce s*****olić ci życie,
Jak myślisz, dlaczego?
On zazdrości ci tego,
Ty jesteś podziwiany,
a on jest pogrzebany,
Tobie zazdrości,
twoich znajomości,
sztuczności,
W jego uśmiechu jest wiele,
udaje, że jesteście przyjaciele,
A przy pierwszej okazji wykopie pod tobą dołek,
ty w niego wpadniesz, zostaniesz sam, jak kołek,
Jak można nazwać takie ludzkie zachowanie?
To chciwość, nic innego, ludzie to dranie!
Wiąże się z tym jeszcze jedna cecha,
fałszywość, wasza przyjaźń spłonie jak strzecha,
Człowiek udaje, że szanuje kogoś,
a tak naprawdę w głowie ma tylko wrogość,
masz dość?
A początek to dopiero negatywnych cech,
obrastają one ludzi tak jak drzewa mech,
To nie grzech, to drugiego pech,
wykończyłbym tak jeszcze trzech,
Myśli człowiek, który zrobił coś złego,
za żadną cenę nie chce się przyznać do tego,
a dlaczego?
Ha! To kolejne wypaczenie,
skąd się biorą tego korzenie?
Czy wiąże się to z wychowaniem złym?
Nie, ludzie się po prostu rodzą z tym,
Bóg chciał stworzyć ludzi na wzór siebie,
lecz mu chyba nie wyszło, bo tu nie jest jak w niebie,
Gdy jakiś biedny człowiek jest w potrzebie,
Inni przechodzą obojętnie koło niego,
dlaczego, nie ma zainteresowania szerszego?
Obojętność- kolejna cecha przerażająca,
ludzie się jej uczą od małego brzdąca.

Ref. Ludzkie wypaczenia…

2. Masz coś nowego, na przykład auto,
twój kumpel ci mówi: daj to!
Dlaczego? Jest koleś chciwy,
ładny mi kumpel łapczywy,
Co jest twoje, on chce mieć też,
lecz swojego ci nie da, bo musi mieć cash,
Ma pieniądze swoje,
ale musi mieć też twoje,
Zasad moralności zwoje,
złamali ludzie- gnoje!
Hmm… A teraz przemyślmy sytuację,
kiedy człowiek straci całą swoją grację,
Chciałby od wszystkich otrzymywać owacje,
Każdy powinien przyznawać mu rację,
Ale nie wszyscy szanują jego mienie,
w tym momencie opanuje go w****ienie,
To jest gniew, na drugiego człowieka,
taki na bank na innych naszczeka,
A później już tylko szpital, lub apteka,
Tak, to jest gniew,
człowiek pyta: Can I have?
A czy kogoś obchodzi heroizm?
Nie, wśród ludzi panuje egoizm,
Każdy myśli o sobie,
a drugiej osobie:
Nic nie dać,
jak już to mogę sprzedać,
No i co powiesz o takiej ludzkiej istocie,
której zależy tylko na bogactwie, złocie?
Takiemu tylko powiesz: Ty młocie,
To jest egoista pieprzony,
czy dla niego coś znaczysz? No pomyśl!
A co to zawiść? Niech pomyślę,
czy chodzi o to, że ktoś jest lepszy w przemyśle?
Zamiast cieszyć się z twojego sukcesu,
zazdroszczą ci, chcą wyprowadzić się z biznesu,
Nawet cię nie znają,
a już orzekają,
Że jesteś bardzo zły,
szczerzą na ciebie kły,
No i co z takimi zrobić? Trzeba z nimi walczyć, tak, walka z nimi na bank mi wystarczy,
Tylko wiesz, co się stało? Jesteś taki jak oni, teraz to ty czujesz nienawiść do nich,
Czy łezkę ktoś uroni?
Czujesz żal? To ci nic nie da,
każdy skruszy cię, jak kruszy się kreda,
Nikogo nie obchodzi ludzka bieda,
Żyjemy zasadą: walczyć trzeba!

Ref. Ludzkie wypaczenia…

3. Przechodzi koło ciebie jakiś murzyn,
o ****a! Ten to cię dopiero wkurzył,
A przecież nawet nie znasz tego człowieka, najchętniej byś wylał na niego tony mleka,
Żeby, tak jak ty, stał się biały,
czarny przecież nie jest wspaniały,
Brak tolerancji w twojej głowie jest,
Gdzie jest tego wszystkiego kres?
A przypuśćmy, że ktoś cię w****i niemiłosiernie, taki w twoich oczach już wygląda miernie,
Już pałasz do niego nienawiścią wielką,
nie wybaczysz mu, nawet gdyby przed tobą klęknął,
Po prostu szczerze nienawidzisz tego gościa,
On twoją nienawiść czuje we wszystkich kościach,
Najchętniej byś udusił jegomościa,
Nie puścisz go, nawet, gdy wspomni o dusznościach,
A o jego znajomościach:
Myślisz to samo dokładnie,
jesteś zawistny, no ładnie!
Niech on na same dno upadnie,
Nie będzie mi go żal, ani troszeczkę,
albo lepiej: Niech spadnie z mostu w rzeczkę,
Niech się utopi, udusi, zabije, cokolwiek,
niech pod ziemią zgnije,
Powiedzmy, że kupujesz coś w sklepie,
mówisz nie, zrobię to o wiele lepiej,
Ukradnę sobie z tego sklepu coś,
Tak, to się nazywa nieuczciwość,
Teraz myślisz: Jestem prawdziwy gość,
Ukradłem nawet dla swojego psa kość,
Albo kłamiesz prosto w oczy swojej mamie,
co ty mówisz, przecież ja mamie nie kłamię,
A w głębi duszy myślisz: na bank ją omamię,
No i co? Jesteś nieuczciwy bardzo,
tylko nie zdziw się, gdy inni tobą wzgardzą,
Chciwość jest ostatnią rzeczą,
o której opowiedziałem, moje rymy was wyleczą,
Przemyślcie teraz te wszystkie zachowania, odpowiedzcie sobie na pytania:
Czy muszę być taki? Czy musze robić to?
Czy ludzie muszą być rasą złą?
Czy musi niepokój panować na ziemskiej kuli?
Czy wreszcie mnie ktoś do snu utuli?
Nick:MC Okonius Dodano:2003-11-09 11:43:43 Url:www.zetipe.friko.pl Wpis:Zycie mi zbrzydło
To całe bydło
Ten kutas *****olony
Jakiś niedorobiony
CI wszyscy przeciwnicy
Są wszędzie,na ulicy
w każdej dzielnicy
A nie nie ma ich w kaplicy
I w mojej piwnicy
Tam sie będe musiał schować
Albo zaczać życie od nowa
Ja sie ich nie boje
Nie oni katują komorki moje
Są inne sprawy
i w tych sprawach nie potrzebuje obstawy
Bo ta sprawa siedzi we mnie
i nie sprobuje sie jej pozbyc o nie
Ale musze zyc i sie z losem bić
Musze grać fer w te karcianą grę,
Dalej ofensywa,dalej pre
ALe czy strzele gola
Krąże wokoł karnego pola
Ale nie moge na nie sie dostać
I to jest dla mnie chłosta
Ale obrońcy są zowodowi
I dokładają mojemu dołowi
ALe my jesteśmy młodzi i zdrowi
I nie damy sie temu matołowi
Wojna nie na żarty
ponownie rozdane karty
I nikt sie nie boi
Jak kiedyś w troi
Może sie kiedys rana zagoi
Ale walcze dzielnie
Mam nadzieje ze nie nadaremnie
Ale odwagi jest troche we mnie
Momentami jest przyjemnie
Ale to tylko przerwa między bitwami
Nie posługujemy sie okrętami
Ani szablami,czy armatami
TO jest wojna na czyny
Zeby zdobyć serce dziewczyny
A te czynności..-nie,że która gorsza
Nie liczy sie w tej wojnie forsa
Chodzi o dobroć całej jednostki
Licza sie nawet najmniejsze kostki
Strzemiączko i kowadełko
Moja śliczna perełko
Trzeba walczyc bo nie ma nic za darmo
Jesteś moim światem, moją karmą
jestes moja maną
Szkoda tylko ze zakazaną
I ze nigdy ta mana nie spadnie z nieba
Na pewno nie do mnie,żyje jak bez chleba
W gruncie rzeczy wegetuje
Bo mnie nikt nie potrzebuje
No trudno ja spadam,narazie
Strzele sobie w głowe i w serce po razie
W głowę zeby zabić wspomnienia
A w serce?Niech nie pamięta bólu i cierpienia
Nick:Cichy Dodano:2003-11-09 08:42:19 Wpis:"Ambicje"

każdy ma swoje ambicje,
jeden chce byc stróżem prawa, a inny *****oli policję,
ambicje, to jest rzecz ważna, dla każdego człowieka,
popatrz jak serce wymięka,
gdy widzisz że człowiek nie ma po co żyć,
bo stracił ukochaną mu osobe,
zaczął pić , ćpać, i palić Canabis,
chciuałem mu to wytłumaczyć,
ale chciał mi w morde przywalić,
nie mogę patrzeć na to jak człowiek się marnuje,
bo odrazu we mnie agresja buzuje,
kiedy widzę przyjaciela zaćpanego,
chciałbym cos zrobić, lecz on mówi odejdź kolego,
nie chce mu zrobić nic złego,
wręcz przciwnie,
pomogę mu bardzo silnie,
jak tylko będe mógł,
a on wyciąga strzykawke,
i wali sobie dawkę, jak mała kawkę,
odrazu mu lepiej,
mówi, że czuje sie jak w niebie,
zatkaj morde bo zaraz ci przy***ie,
a on na moich rękach odlatuje,
dlatego się zastanów co mój tekst przekazuje,
on nie ma cię pochwalić,
on ma ci uświadomić,
że narkotyki mogą cię do grobu zagonić,
trzeba życ rozważnie,
bo inaczej skończysz życie marnie,
nie nawidzę ludzi co *****olą głupoty,
że przez dragi on będzie wiecznie młody,
nabieram coraz większej ochoty by mu za*****lić,
żeby przestał gadać te głupoty,
bo ja na takich ludzi będe miał zawsze duzo siły,
nawet gdyby mnie juz lata zmieniły,
twoje gadanie mnie nie poskromi,
i jeśli myslisz że zrobimy przyjacielski uścisk dłoni to sie mylisz.
« 1 2 3 4 »