Witaj w Księdze Gości

Nick:DoXa Dodano:2006-11-29 18:05:10 Wpis:Witam.Dzieki za pozdrowienia,w imieniu zespołu i moim,bom ja jego częścią.
Ksiądz Jan rzeczywiście jest człowiekiem z dusza anioła....Chodzace dobro,skryte pod powłoka materii...Ale i tak przebija ono na zewnątrz...
..Ksiądz Paweł jest w Lubartowie.
Całuję,zaznaczając swoją obecność na karcie dnia dzisiejszego...
Nick:Jaca Dodano:2006-11-26 23:04:07 Wpis:Owszem, słuchając ks. Jana ma się wrażenie, że jak gdyby czas się zatrzymał. Każde Jego słowo, każde zdanie celnie "trafia" do szczęściarzy, który w tym czasie uczestniczą we Mszy Św. I ma sie duży niedosyt kiedy Jego kazanie się kończy. Osobiście wyrażam nadzieję, że kiedyś będzie można posłuchać, czy też przeczytać homilie ks. Jana.
Takich głosicieli Słowa Bożego w Polsce jest więcej. Choćby bardzo znany ks. bp. Jozef Zawitkowski, którego kazania są ogólnie dostępne w internecie.
Odnośnie wpisów "niecenzuralnych" to zgadzam się z Doxi, że powinna być rzeczywista bariera dla takich "nieodpowiedzialnych" osób.
P.S. Dziękuję Kancia za pozdrowienia a także za zainteresowanie moją skromną osobą. Może kiedyś napiszę o sobie więcej...
Pozdrawiam...
Nick:KANCIA Dodano:2006-11-25 21:34:14 Wpis:Szczęść Boże jeszcze raz...
Mam pytanko... Czy można złapać jakiś kontakt z ks. Pawłem Bartoszewskim? Pamiętam, że przez cały rok, w czasie którego przygotowywam się do matury, bardzo często słuchałam Jego kazań. Bardzo mi wtedy pomógł (choć zapewne o tym nie wie...) i chciałabym za tamte dni bardzo podziękować!
Tradycyjnie pozdrawiam zespół Agnus Dei i oczywiście Przemka W. Love and peace for all!!!
P.S. Zapraszam do kontaktów mailowych.
Nick:KANCIA Dodano:2006-11-25 19:45:45 Wpis:Szczęść Boże, ahoj!
OOO, jak mnie tu dawno nie było... I jak wiele się tu przez ten czas zmieniło... Mam pytanko, czy Lubelak Jaca mógłby napisać kim dokładnie jest? Mnie też fascynują kazania ks. Jana!!! Pozdrawiam gorąco!
Nick:DoXa Dodano:2006-11-21 14:20:47 Wpis:Tak....Wreszcie udało mi się tu przedrzeć...
Myślę,że powinno wprowadzić się coś takiego,jak selekcja wpisów....To przecie jest strona dla poważnych ludzi,a nie dla bezrozumnych istot,które nie wiedza na co można sobie pozwolić,a na co nie...Wybacz niejaki "oli",ale inaczej nazwać cię nie potrafię,jak tylko podgatunkiem rozumnych.....Pozdrawiam wszystkich,którzy czują,że pozdrowieni być powinni....
Nick:iwoneczka Dodano:2006-11-19 20:12:03 Wpis:dziekuje
Nick:oli Dodano:2006-11-15 15:26:41 Wpis:ruchansko ***anie w cipsko
Nick:DoXa Dodano:2006-10-30 19:43:37 Wpis:Nikt nic nie pisze,więc ja swym oddechem
zasilę bycie-w-świecie księgi gości....I choć może nieproszonym gościem jestem,może namolnym i niemziernie częstym,bez mojej namolnosci samotność wchłonęłaby ją do swej czarnej,wielkiej paszczy.....Pozdrawiam tych,co nic nie pisza i tych,co czasem wpadają na herbatę tu oto....
D
o
U
SŁYSZE
NIA....
Nick:Jaca Dodano:2006-10-18 22:31:20 Wpis:Tak... Cóż może powiedzieć ktoś, kto nie był w żadnym chórze (bo gdyby był, to tak o śpiewaniu nigdy by nie mówił), kto nie uczestniczył we wspólnych próbach, wyjazdach i wreszcie koncertach. Wspólnym spędzaniu czasu. Nie przy telewizji, czy grach komputerowych, ale właśnie przy wspólnym śpiewie...Oj tak wspólny śpiew zbliża do siebie ludzi, a Kto śpiewa dwa razy się modli...
Gaude Mater Polonia...
Pozdrawiam.
Nick:DoXa Dodano:2006-10-18 16:38:40 Wpis:Drogi chłopcze...(do Kołdriana)...Budujesz wnioskowanie na niepewnych przesłankach..Jeśli są fałszywe,wniosek wyciągniesz również fałszywy...Mówię tu a propos wpisu dot.zespołu..Przecie nie znasz faktów,drogi chłopczyku...Co do stylu...:Cechą konstytutywną istnienia człowieka jest kreacja własnego stylu,w toku rozwoju...Każdy ma swój indywidualny wizerunek..Styl Chrystusa był jego stylem..My możemy naśladować pewne elementy tegoż stylu,ale zawsze będą to tylko elementy dołaczone do stylu naszego..gdyby styl był jeden wszystkie byty ludzkie byłyby niemalże identyczne...Do Przemyka:sama myśl o Bogu ogranicza go...Racja,Bóg jest nieograniczony,jednak umysł nasz zawsze zamykać go bedzie w określonych ramach,w skończonosci i ułomności myślenia;bezgraniczność bowiem jest dla nas niepojęta...Jacku,dzięki za pozdrowienia,również odzdrawiam,pozdrawiając zarazem wszystkich...
Nick:przemek Dodano:2006-10-17 04:47:34 Wpis:Pesymistyczny styl zawsze bedzie symbolem Polaka drogi przyjacielu.....spiew moze zbawic...bo przeciez Bog jest w swoim milosierdzu jest nieograniczony...chyba ze ty go ograniczysz!!! Teologia ma to do siebie ze najpierw trzeba sie 10 razy zastanowic za czyms sie cos powie....ja zazwyczaj sie zastanawiam...a nasz styl nie musi byc Twoim stylem i wcale to nie oznacza ze nie jest Chrystusowy. Kazdy ma inny styl kolejni papieze, ksieza, wierni...a w tym roznym stylu wciaz jest niegraniczony Chrystus (ktorego ty wlasnie probujesz ograniczyc do swojwgo stylu prosych odpowiedzi!!!)A Bog wcale taki prosty nie jest! I Dzieki BOGU
With the Lord my friends,
+PPW
Nick:Kordian Dodano:2006-10-16 19:02:49 Wpis:Drogi Przemku "NASZ styl"???? ja myślałem że my mamy jeden styl - Chrystusowy!!!
Nick:Kordian Dodano:2006-10-16 18:21:55 Wpis:cóż czy to śpiew z wiary? nie wiem? ale wiem, że wiarę tzeba pielegnowaći rozwijać a nie stać w miejscu, zadawalając się tym co było. śpiew na Mszy(nawet najpiekniejszy) nie zbawi Was.
Nick:Jaca Dodano:2006-10-16 06:44:21 Wpis:Znamiennym jest jak wielu ludzi chce zmieniac Świat. A to jeden chce zbudować IV Rzeczpospolitą, drugi zaś "dalej heja za łopatę" chce wybudować "lepszy Świat". Tylko się pytam jaki Świat? Swiat bez Boga, bez wartości. I do czego nas to doprowadzi? A może już doprowadziło? (WTC).
No więc co trzeba zrobić, aby było lepiej. Aby ludzie w tym kraju byli szczęśliwsi? Odpowiedź jest banalnie prosta. Trzeba zmiany zacząc od samych siebie. Kiedyś ojciec udzielił rady swojemu synowi. Synu jeżeli chcesz być szczęśliwy to kochaj ludzi, wierz w Boga i pracuj uczciwie. I to jest cała filozofia szczęścia. Bardzo prosta nieprawdaż?
"Nie nasyci się oko patrzeniem ani ucho napełni słuchaniem. Bo niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie w Tobie, Panie."
Pozdrawiam P. Roberta, Ciebie Doxi i wszystkich tych, którym zależy...
Nick:DoXa Dodano:2006-10-14 21:30:27 Wpis:...Ocalić od zapomnienia...Po to jestem tu dziś..cel niby niczym bez-cel,a jednak cel...Zresztą,chyba wszystko zmierza ku jakiemuś celowi...W każdym razie jestem,czy to ważne po co?Właśnie przeczytałam moje pierwsze kroki na tej stronce i stwierdziłam,że ogromna odpowiedzialnośc na mnie spoczywała...Ale teraz księga radzi sobie świetnie,jest w pełni samodzielna...Mogę więc dać jej trochę odpocząć od siebie...Należy jej się przecie...
Jeśli zatęskni mi się,niczym za zapachem kawy nad ranem,powrócę,by znów zachłysnąć się jej obecnością...Tymczasem bywajcie,kochani moi...Pozdrawiam i szczęścia życzę...KAM.
Ps.bez Post Scriptum....
Nick:+PPW Dodano:2006-10-09 05:46:58 Wpis:Ale tu sie glosno o mnie zrobilo, pomimo ze przykladu z drzewem chyba nie podawalem, ale...i tak mi milo ze mimo wszystko tyle osob mnie wciaz pamieta!
Otoz, wydaje mi sie ze odkrylismy wszyscy na nowo (dziekie naszej rozmowie), czy czyms zasadniczym jest nasza wiara i wszystko co robimy wydaje tylko wtedy owoc jesli ma swoje zrodlo w Bogu. I wydaje mi sie zw wszyscy sobie o tym przypomnielismy...na szczescie(:
Co do mnie ciesze sie ze zdrowiejecie i ze znowu zaczniecie spiewac, mam nadzieje ze zaspiewacie na mojej mszy, ktora sie zbliza...mysle Kamelio ze masz racje wciaz wiaza nas te same wartosci ktore bez wzgledu czy sa wypowiadane w centrum Chicago czy w Wawolnicy, Lublinie lub Warszawie wciaz jednocza nas w jedno! I to jest wlasnie NASZ styl, i chyba o tym wiemy! CO do Matki Teresy, dobrze cie slyszec, bo juz sie martwilem ze o mnie zapomnialas, a to przeciez my znamy sie najdluzej od 24 lat!!! I wciaz za toba tesknie, spiewajcie mocno i modlcie sie za mnie...
You are in my prayers,
+Przemek
Nick:DoXa Dodano:2006-10-08 19:00:04 Wpis:o!dZIĘKUJĘ!!Co do twoich słów...Pamiętam pewną rozmowe z Przemkiem w zimowy,mroźny wieczór...Mówiłam mu wtedy,że wierzę w to,iż ludzie się nie zmieniają...Że jest w nas coś takiego,mały element,który w każdym momencie naszego życia pozostanie nietknięty przez czas...Na starość na nowo staniemy sie dziećmi-dziecięce potrzeby,uśmiechy,wspomnienia młodości...Wieczny powrót tego samego...On twierdził przeciewnie...I już byłam skłonna przypuszczać,że wygrał,ale nie...
Ja wciąż wierzę,że pomimo oceanu dzielącego teraz nasze dusze(poglądy,wartości,etc.)jest w Przemku jeszcze coś z dziecięcości,co sprawiało,że tak bardzo stałam za nim murem,jako za przyjacielem...Jak wierny pies...Choć nasz świat nie jest teraz priorytetem dla niego,choć nowoczesność sprawiła,iż możemy go nie poznać...Czas sprawi,że zatęskni za tym,co tak usilnie próbuje wymazać z pamięci...Tymczasem,Katarzyno...Jak widzisz,wieczność tego świata trwa dopóty,dopóki nas pamiętają...Niektórzy sprawiają,iż umieramy stokroć,aby znów się narodzić w życiu innych ludzi,którzy dają nam sznse na wiekuistość...Szkoda tylko,że umieramy zwykle w oczach tych,którzy byli całym światem naszym....To bolesna smierć...
-Pozdrawiam:zespół(wracaj do zdrowia,kochany!),Przemka,wypoczętego ks.Jurka,ks.Pawła,który mniej juz się boi zjawy,ks.Jana oraz ks.Krzysztoffa...A,i oczywiście maestro Adamo i Tomka kościelnego....
Nick:Matka Teresa Dodano:2006-10-08 18:01:57 Wpis:Witajcie!Właśnie przestudiowałam kilka ostatnich wpisów i muszę powiedzieć,że doznałam szoku czytając pewne wypowiedzi.
Drogi Przemku nie mogę pojąć...kiedyś nadawaliśmy na tych samych falach. Zgadzaliśmy się niemal we wszystkim.Jak pamiętasz powstanie Agnusa to przede wszystkim Twoja zasługa i troszkę nasza też,bo byliśmy z Tobą. Razem "pisaliśmy" historię naszego zespołu...żyliśmy nim, to był nasz cały świat(uważasz,że to nie była zasługa Boga?)Kochamy śpiewać,śpiewać Bogu - nie ma w tym wiary???Mogliśmy przecież stworzyć sobie zespolik grający na świekich imprezach, daleko od kościoła- a jednak tego nie zrobiliśmy- dlaczego??? ...A teraz co słyszę z Twoich ust..."drzewo puste w środku?":-( Zmieniamy się a zespół razem z nami.Jesteśmy już dorośli.Nasze drogi się rozchodzą,a my jednak nadal chcemy tworzyć naszego Agnusa.Na niedzielną mszę zjeżdżamy się z różnych stron kraju.Przyznaję,że różnie nam to wychodzi.Zrobiliśmy przerwę(co prawda niezamierzoną),ale była ona nam potrzebna, żebyśmy mogli zrozumieć,że Agnus to nasza wiara i modlitwa.Odradzamy się na nowo-bogatsi o pewne doświadczenia. (Piszę w swoim imieniu oczywiście, ale myślę,że reszta zespołu zgodzi się ze mną?!) Pozdrawiam wszystkich serdecznie, a Ciebie Przemku przede wszystkim :-)Do nastepnego razu.Lauro buziaczki for you!
Nick:DoXa Dodano:2006-10-06 11:35:59 Wpis:Nie wierzę że jest na ziemi ktoś,kto nigdy nie zastanawiał się nad tym,czy jesteśmy sami we wszechświecie,niczym sieroty,opuszczone przez rodziców,rzucone w świat....To niemożliwymm jest...Człowiek bez takich pytań zginie w pierścieniu błędnego koła....Żyć tylko dla celów doczesnych?Może i fajnie...Pamietac trzeba o tym,że zwierzęta również żyją tylko dla przyjemności i przetrwania gatunku,radując się chwilowym szczęściem...Wierzę,a nawet powiem dosadniej-wiem-iż każdy człowiek ma swojego Boga,do którego płacze kiedy jest mu źle...Gdziekolwiek by mieszkał...Nawet sam Nietzsche,kiedy był młody modlił się do Nieznanego...Pamiętaj,nikt nie chce cię nawracać...Pomyśl tylko o tym,że zawsze lepiej jest wierzyć w coś,co kiedyś rzeczywiście może okazać się bajką,ale żyć z nadzieją i sensem,niż żyć w samotności i cierpieniu,bez nadziei i ze świadomością,że życie trwa tylko kilka lat...Świadomość wieczności jest o wiele bardziej przyjemną perspektywą...Pozdrawiam.Ps.dopóki mamy zasłonięte zasłony,naszym słońcem jest tylko lampa.Prawdziwe słońce jest niewidoczne dla naszych oczu,dopóki nie odważymy się zdjąć kurtyny...
Nick:Jaca Dodano:2006-10-06 11:11:25 Wpis:Sz. P. Robercie.
Pisze Pan, że Bóg to "fajna bajka", różaniec "strata czasu"...
P. Robercie widocznie jest Pan jeszcze bardzo młodym człowiekiem i życie nie dało Panu w kość. Zapewniam Pana, że bez Boga daleko człowiek "nie zajedzie". Nie chcę tu Pana uczyć moralności, czy też na siłę nawracać, ale z biegiem czasu, prędzej czy później przyzna mi Pan rację.
Pozdrawiam. Lubelak