Ja wcale nie chcę zmieniać twojego zdania, tylko pokazać swój, odmienny od twojego pogląd na temat organizacji, któy zresztą sam rozpocząłeś. Zważając na to, że już wiesz kim jestem, nie powinno Cię zatem dziwić, że odniosłam się do twojego komentarza. To jest chyba zrozumiałe ze względu na mój kierunek studiów. Wiesz zatem doskonale, że wiem co piszę, bo się na tym trochę znam. Twój zarzut o mojej płytkomyślności i tkwieniu w socjalistycznym myśleniu jest po prostu absurdem. Ale twoim śiwętym prawem jest tak uważać, a moim- próbować udowodnić, że jesteś w błędzie. Uważam, że twoje zdanie w kwestii organizacji jest w większosci oparte na zasłyszanych opiniach, aniżeli na naukowej wiedzy. Cieszę się, że zacząłeś ten temat, bo po raz pierwszy zaistniał naprawdę merytoryczny spór. pozdrawiam