Pierścień Atlantów

« 1 2 3 4 5 ... 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 »
Nick:najka Dodano:2007-04-07 11:20:43 Wpis:Wierzę w Boga choć nie chodzę co niedzielę do kościoła,ale na temat pierścienia Atlantów mam swoje zdanie . Noszę go już cztery lata i przyniósł mi bardzo dużo szczęścia.nie pozwalam go jednak dotykać innym osobom i nigdy nie ściągam go z palca a noszę go na lewej ręce na środkowym palcu. Mój brat zrobił sobie taki sam też ze złota,ale on dawał go nosić swoim dziewczynom i przyniosło mu to wiele kłopotów. Wierzyć nie wierzyć ale może z Bożym udziałem coś jest w tym pierścieniu niesamowitego. Dzisiaj właśnie mój brat wychodzi na wolność i zamierzam umyć jemu ten pierścień w solonej wodzie aby oczyścić go.
Pozdrawiam wszystkich wiarków i niedowiarków.:)
Nick:gynek Dodano:2007-04-06 18:57:24 Url:-------------------------------------------- Wpis:Dobre ;-) więcej LITERATURY
pozdrawiam
Nick:KAROLINA Dodano:2007-04-06 14:58:43 Url:- Wpis:Witam
Ja mam pierscien juz bardzo dlugo i jest rewelacyjny tylko nigdy niewiem co kazdy palec znaczy i bardzo mnie to interesuje. Pierscien dla mnie jest rewelacyjny kazdemu go polecam ochrania naprawde ochrania a jak jest cos nie tak to widac i to wlasnie po nim, ja nie nosilam go w ciazy i jak tylko zalozylam to zrobil sie czarny a po kilku dniahc okazalo sie ze mam zapalenie zeba i musialam go wyrwac, ale to tylko szczegol jest wiele powodow zeby go miec dla mnie on jest rewelacyjny i ja w niego gleboko wierze chociaz wiele osob sie z tego smieje pozdrawiam i jak ktos bedzie wiedzial znaczenie kazdego palca na ktorym sie nosi piesiec to chetnie skorzystam i poczytam i bede bardzo wdzieczna, pozdrawiam serdecznie wszyzstkich i przy okazji zblizajacych sie Świat zycze spokojnych i radosnych Świat spedzonych w gronie rodzinnym oraz smaczengo jajeczka i mokrego dyngusa :) pozdrawiam :)
Nick:mario1212121 Dodano:2007-04-03 14:08:19 Wpis:słuchajcie. sumbol który jest natym piercieniu to znak króry na pewno nie pochodzi od Boga który jest miłością i chce dla nas jak najlepiej. więc jak myslicie jaka moc drzemie w tym pierscieniu???
na świecie są tylko dwie siły DOBRO i ZŁO.
Bóg mówi jasno i prosto i daje prosre wskazówki potrzebne do szczescia a reszta dziwnych i tajemniczych rzeczy to sprawka szatana tak samo jak, wrózbiarsywo. okultyzm, astrologia, horoskopy, i inne dziwne wynalazki.
Nick:monis Dodano:2007-04-01 20:54:29 Wpis:Witam!Niedawno zakupilam owy pierscien poniewaz uslyszalam o nim od kumpeli.Co prawda nie przywiazuje do niego wogole do jego uwagi.Po tym co tu przeczytalam to nawet troche sie przestraszylam:-)Podziele sie z wami jeszcze jedna wiadomoscia ,a mianowice taka: aby pierscien "dzialal"nikt oprocz posiadacza nie moze go przymierzac...???Ciekawe....:-) Poza tym ladnie wyglada na palcu.Pozdrawiam.
Nick:ORZECH Dodano:2007-03-29 19:05:35 Wpis:kupilem go nieswiadomie i spontanicznie... niewiedzialem naet ze to jest pierscien atlantow. Ale bardzo chcialem miec pierscien na ostatnim,najmniejszym palcu... Teraz dopiero dowiedzialem sie,ze jest to pierscien atlantow i emituje jakims bio-polem odzialywujacym na aure czlowieka,zachowania i "chroni przed chorobami"... Zbaczymy czy bedzie dzialal,a jesli nawet nie,to bardzo Badnie sie prezentuje na palcu;)
Nick:hobgoblin Dodano:2007-03-29 18:49:35 Url:www.ezoteryka.xt.pl Wpis:Ja także wpiszę tutaj pewne świadectwo:
Maria:20.03.2007,20:06: 20.03.2007, 20:06
"Przyznam się,że przeraziłam się tym co przeczytałam wyżej.Już teraz nie wiem nic!Bo mnie pierścień ten pomógł wrócić do Kościoła i do modlitwy.Może inaczej-nie przeszkadza mi w mojej wierze i pracy nad sobą .Nie odeszłam od Kościoła, lepiej potrafię się modlić(tak mi się wydaje) nie czynię zła a raczej staram się być lepsza.Ta praca nad sobą zaowocowała dla mnie lepszą pracą,polepszeniem życia rodzinnego-bo ja stałam się lepsza.I wcale nie zamieniłam medalika i krzyżyka św, na pierścień.Po prostu noszę je jednocześnie.Ale z tego co czytam to bluźnierstwo.Teraz już nic nie wiem...Kupiłam go sobie wiele lat temu gdy byłam w wielkim dołku psychicznym.Wydawało mi się,że spowodował u mnie wyciszenie i stabilizację wewnętrzną .Dopiero wtedy wróciłam do rozmowy z Bogiem,w którego przestawałam wierzyć.Zaczęłam patrzeć na wszystko inaczej z większym zrozumieniem i pokorą .A doświadczyłam traumatycznych przeżyć- pochowałam dwoje dzieci.Można stracić wiarę w takiej sytuacji...Ale wróciłam...Czy na pewno?Teraz już nie wiem..."
Kto chociaż trochę orientuje się w temacie neoenergii powinien wiedziećm, że "pierścień atlantów" nie opiera się na sacrum ale jest jak obojętne narzędzie, które można wykorzystać w różny sposób. Wzór na pierścieniu otwiera człowieka na subtelne psychiczne wpływy i od człowieka zależy, który zew wybierze. Szukasz boga - znajdziesz go!; szukasz szatana - znajdziesz go! Wszystko zależy od ciebie człowieku! Wzór ten nie jest ani amuletem ani też talizmanem i nie jest powiązany z żadną sferą sakralną. Według mnie jest to geometryczny oraz mikro-makrokosmosu. Jednak wobec panującej tu agitacji chrzescijańskiej (wraz z nieodłacznym straszakiem diabłem) przypomnę parę faktów historycznych: rzeź mieszkańców Jerozolimy w czasie I wyprawy krzyżowej; spalenie Galileusza na stosie przez trybunał inkwizycyjny; noc św. Bartłomieja w Paryżu; obojętność Piusa XII wobec ludobójstwa podczas II wojny światowej; obojetność misjonarzy chrześcijańskich wobec masakry Tutsi w Ugandzie (muzułmanie bronili swoich współwyznawców, niezależnie od przynależności plemiennej). Czy nie przemawia przez was hipokryzja? (po owocach ich poznacie - rzekł Jezus). Nawracanie zacznijcie od siebie, poza tym tu nie jest na to miejsce. Są od tego chrześcijańskie portale, fora i czaty! Z tego miejsca chaiłbym wręczyć specjalną nagrodę - Moherowy Laur, dla Pascal'a i Blumen. Kacie czyń swą powinność hi hi hi.
Nick:Bartosz19lat Dodano:2007-03-27 16:48:23 Url:www.hoza9.prv.pl Wpis:Ludzie nie dajcie się nabrac. Nie zakładajcie tego na palec, bo to prowadzi do śmierci !
www.adonai.pl/zagrozenia/?id=10
www.adonai.pl/zagrozenia/?id=26
www.adonai.pl/zagrozenia/?id=13
Nick:demi82 Dodano:2007-03-26 20:08:34 Wpis:Na którym palcu i u której ręki należy nosić pierścień?
Nick:Gówno prawda Dodano:2007-03-25 15:55:36 Wpis:Ten pierścień atlantów to zło nie kópujcie tego mój kumpel go miał jak sie dowiedział o co chodzi i go niie ściągnął przestał wierzyć w Boga
Nick:esbat Dodano:2007-03-22 20:24:29 Wpis:fajna strona:) ale nie wiem na który palec mam założyć pierścień?
Nick:olenka 24 Dodano:2007-03-22 12:10:20 Wpis:rozstanie z uciazliwym mezem ktorego tak bardzo kochalam a on zrobil mi tyle krzywdy!!!!!niechce z nim juz byc mam 25 lat i wiem ze dam sobie rade z moimi coreczkami.....
Nick:Święty Dodano:2007-03-19 11:36:31 Wpis:Ten Pierścień to Zło i TYlko Bóg jest prawdziwą Drogą Życia a nie jakieś Gówna!!!!!!!!!!Nie Kupujcie tego Zła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nick: Dodano:2007-03-18 13:43:14 Wpis:czemu nie szukają atlantydy ?????
Nick:szatan Dodano:2007-03-16 17:48:13 Wpis:Ludzie jak wy się powtarzacie.Tylko nicki się zmieniają.To jest śmieszne .Niby katolicy praktykujący a takie przekręty.
Nick:Blumen Dodano:2007-03-14 18:57:25 Wpis:I CIAG DALSZY :-)
Dwa i pół roku temu wyjechałam do Francji, oczywiście z pierścieniem na palcu. Tuż po moim wyjeździe zmar­ła moja Mama. To był dla mnie olbrzy­mi cios. Dopiero wtedy coś mną potrzą­snęło i zaczęła mnie dosięgać łaska Boża.

Poszłam do spowiedzi i postanowiłam, że będę odtąd jak najczęściej - w miarę możliwości - chodzić na Mszę świę­tą. Założyłam też na szyję Cudow­ny Medalik, który kupiłam w Sanktu­arium przy ulicy du Bac.

Dzięki temu wielokrotnie odczuwałam pomoc Matki Bożej, której powierzyłam się pod opiekę jako Mamie-po śmierci mojej ziemskiej Mamy. Doświadczyłam wówczas ogromu Bożego miłosierdzia i obiecałam Panu, że już nigdy od Niego nie odejdę. Nadal jed­nak nosiłam na palcu ten pierścień, będąc zupełnie nieświadomą jego złego wpły­wu...

I stało się: poznałam człowieka, o któ­rym myślałam, że to sam Pan Bóg posta­wił go na mojej drodze. Mężczyzna ów deklarował, że chce poznać Pana, przy­jąć chrzest i pozostałe sakramenty; cytował nawet słowa z moich modlitw. Byłam pewna, że to Pan mi go dal, i cieszyłam się, że przyprowadzę zbłąkaną owieczkę do Jego stada.

Tymczasem stało się, niestety, zupeł­nie inaczej: to znów ja zdradziłam Pana Boga, a poszło mi to tak strasznie łatwo, że aż sama byłam zaskoczona - tym bar­dziej że miałam świadomość, jak źle było mi wcześniej bez Niego. Otóż z biegiem czasu mój przyjaciel zaczął pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Bardzo mnie poniżał, a nawet bił. Dwukrotnie omal mnie nie zabił - patrząc na jego twarz, wykrzywioną z nienawiści (w uniesionej nad moją głową ręce trzy­mał jakiś łom), widziałam niemal szata­na. Miałam wrażenie, że to właśnie sza­tan mówi do mnie: „Widzisz, a obieca­łaś Panu Bogu, że Go nie zdradzisz! I tak łatwo dałaś się oszukać!". Niemalże fizycznie czułam szyderczy śmiech sza­tana prosto w moją twarz... I właśnie w tym momencie, będąc bezsilną i - zdawa­łoby się - całkowicie zależną od swego oprawcy, zaczęłam z głębi duszy wołać do Maryi o ratunek, i otrzymałam pomoc! Całkowicie uwolniłam się od tego czło­wieka i znów wróciłam na Boże ścieżki.

Zauważyłam u siebie poprawę, choć wciąż jeszcze wracały do mnie stany depresyjne, a z drugiej strony miewałam też napady agresji. Było mi z tym źle. Zaczęłam myśleć o wizycie u psycholo­ga, ale wcześniej błagałam Pana Jezusa, aby to On mnie leczył. Oddałam się też w opiekę Matce Bożej.

I nadszedł wreszcie dzień, gdy - sama nie wiem, skąd przyszło mi to do głowy - zdjęłam z palca pierścień atlantów i położyłam go na półce. Potem coś mnie powstrzymywało przed ponownym zało­żeniem go. Tak przeleżał kilka tygodni, aż przeczytałam artykuł w Miłujcie się! o pierścieniu atlantów; dopiero wtedy zro­zumiałam, jakie było źródło tych wszyst­kich moich nieszczęść.

W Paryżu, przy katedrze Notre Dame, jest plac św. Michała. Postanowi­łam wrzucić pierścień do Sekwany wła­śnie tam, ufając, że pod strażą św. Micha­ła nikomu już nie zrobi krzywdy. W tym miejscu gorąco pragnęłabym też ostrzec wszystkie te osoby, którym kiedyś rekla­mowałam ten pierścień: ani trochę nie - wierzcie w jego rzekomo uzdrawiającą moc, bo to prostu ogłupiający, szatański wynalazek!

A co do spraw zdrowotnych - w ciągu tych ośmiu lat noszenia pierścienia atlan­tów przeszłam dwie operacje (i to wła­śnie tego, na co kiedyś „leczył" mnie bio­energoterapeuta...), a wkrótce czeka mnie jeszcze jedna. Teraz już jednak wiem, pod czyją jestem opieką. Odzyskałam spo­kój duszy i poczułam niesamowitą ulgę. Postanowiłam, że już nigdy w życiu nie przyjmę żadnego amuletu czy choćby nawet wisiorka niewiadomego pochodze­nia. Nie pójdę już nigdy więcej do żadnej wróżki, żadnego bioenergoterapeuty ani nie będę czytać horoskopów.

Kiedy ostatecznie zdałam sobie spra­wę z tego, na jakie niebezpieczeństwa byłam narażona, ile razy Pan udzielał mi łaski, bym mogła uwolnić się od wszyst­kiego, co mi szkodzi, i jak bardzo blisko przy mnie była Najświętsza Pani ze swoją opieką - moje serce napełniło się taką wdzięcznością, że aż trudno mi ją ująć w słowa. Chwała Bogu Jedynemu!

* Barbara
Nick:Blumen Dodano:2007-03-14 18:55:56 Wpis:Przez osiem lat nosiłam na palcu pier­ścień atlantów. Ale od początku...

Miałam kłopoty ze zdrowiem i pora­dzono mi, żeby udać się do bioenergote­rapeuty, który słynął ze skutecznej pomo­cy ludziom (przynajmniej tak opowia­dano). Pojechałam. Poddałam się kilku seansom. Oprócz tego zaproponowano mi kupno i noszenie pierścienia atlantów. Użyto nawet różdżki, aby wybrać odpo­wiedni palec, na którym ten pierścień miał się okazać najskuteczniejszy. Pełna optymizmu wróciłam do domu i nosiłam na palcu swój nowy nabytek.

(...) Na początku zdjęłam z szyi meda­lik, bo jakoś tak zaczął mi przeszkadzać. 0 modlitwie nie było mowy, opuszcza­łam też Msze święte*. Coraz częściej miewałam do Pana Boga pretensje o wszyst­kie niepowodzenia, które mnie spotyka­ły. W końcu zaczęłam bluźnić przeciw­ko Niemu.

Stałam się bardzo nerwowa. Moje reakcje i wybuchy złości były niepropor­cjonalnie silne i agresywne w stosunku do ich przyczyny. Miałam poczucie braku sensu życia, towarzyszyło mi nieustannie uczucie niepokoju i zagrożenia. Nękały mnie także przykre sny - często koszma­ry - po których zrywałam się po nocach i długo nie mogłam zasnąć.

Zło, które rodziło się we mnie, dotyka­ło nie tytko mnie, ale również moich naj­bliższych. Stałam się podejrzliwa wobec wszystkich i wszystkiego. Miałam wra­żenie, że każdy spotykany przeze mnie człowiek chce mnie tylko wykorzystać.

I w jakimś sensie rzeczywiście - osoby, które nie były wobec mnie szczere, lgnęły do mnie niczym osy do słodkiego. (Przy­najmniej tak mi się wydawało). Byłam skłócona z całą niemal rodziną; odczu­wałam również, że ci, których dotych­czas uważałam za przyjaciół, omijają mnie z daleka. Cierpiałam straszne osa­motnienie, niezrozumienie i było mi z tym bardzo źle. Coraz mocniej separowa­łam się od otoczenia i tworzyłam wokół siebie nieprzekraczalną barierę. Ogarnia­ło mnie przygnębienie, pesymizm, bezsil­ność, a nawet depresja z towarzyszącymi jej myślami samobójczymi, Sama sobie źle życzyłam. Czułam się zupełnie bez­silna i załamana, zupełnie jakbym weszła w ślepy zaułek, z którego nie ma wyjścia. Nie potrafiłam się śmiać i drażnił mnie nawet śmiech innych. Jednym słowem - był to koszmar, który trwał i nie mógł się skończyć.

Zaczęłam na siłę szukać jakichś środ­ków zaradczych - czytałam horoskopy, odwiedzałam wróżki, korespondowałam nawet z tzw. medium. Owocem tej kore­spondencji miało być stopniowe wprowa­dzanie mnie w okultyzm, ale...
Nick:kenedth Dodano:2007-03-08 16:33:42 Wpis:NOSIŁEM PIERSCIEN KILKA LAT WE WRZESNIU UB ROKU PRZEZ PRZYPADEK PODCZAS JAZDY WYDŁ MI PRZEZ OKAN I OD TEJ PORY ZACZEŁY SIE MOJE TRAGEDIE MIAŁEM DWA WYPADKI DROGOWE Z BARDZO PRZYKRYMI KONSEKWNCJAMI JESTEM PRZEKONANY IZ PIERSCIEN TEN MA SZCZEGÓLNE WŁASCIWOSCI OCHRONNE MOJ PIERSCIE KUPILEM W FIRMIE ciszak CZY JAKOS TAK Z POZNANIA BYŁ ZE SREBRA WIDZE ZE MUSZE DO NIEGO WRÓCIC MOZE POMOZECIE/ JEDOCZESNIE PROSZE O WSKAZÓWKE KTÓRA STRONA JEST KTORA I NA JAKIM PALCU NOSIC NAJLEPIEJ (NOSILEM NA LEWEJ RECE NA SERDECZNYM) A POZNIEJ NA MAŁYM TEZ NA LEWEJ I Z MAŁEGO PALCA MI NO I ZACZESPADŁ)NO I WTEDY ZACZEŁY SIE MOJE KLOPOTY.KIEDYS DOSTAŁEM Z KLUBU KSIAZKI ALE TO BYŁ BARDZO MALY I CIENKI JA POTRZEBUJE COS KONKRETEGO JESLI MACIE LUB WIECIE GDZIE PROSZE O WSKZÓWKE POZDRAWIAM MIREK N
Nick:ignis Dodano:2007-03-06 21:54:26 Wpis:jeśli ktoś chce pogadać moje gg 4527012:*
Nick:Gregor77771 Dodano:2007-03-06 20:14:31 Wpis:Mam pierścień i zawieszkę atlantów to zmieniło moje życie
Nick:ignis Dodano:2007-03-06 19:53:41 Wpis:Nosze pierścień od kilku lat...a raczej pierścienie, ponieważ zawsze pękają. nosze je wlaściwie...próbowałam też chyba na każdym palcu. pierścienie które wybieram nie mają też żadnych tz. "skaz" by pękać...
mógłby mi ktoś powiedzieć dlaczego??
AVE...
Nick:;;l;ll;l;l; Dodano:2007-03-05 19:35:54 Wpis:2 ffgfdgdfgdg
Nick:hydrus Dodano:2007-03-04 22:53:49 Wpis:witam. Patrząc na zdjęcia zamieszczone na tej stronie zastanawia mnie skąd wzięła sie ta przerwa w pierścieniu? Na zdjęciach jest on w całości. Może to ktoś jakoś wyjaśnic?
pozdro
Nick:Monik Dodano:2007-02-27 17:33:49 Wpis:mam taki pierścień i nie potrafię się z nim rozstać :)
Nick:Kamil Dodano:2007-02-25 20:35:34 Wpis:Nie do końca wiem która to jest ta odpowiednia strona którą się za kłada pierścień na palec.
« 1 2 3 4 5 ... 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 »