|
Nick:Natalia
Dodano:2004-01-01 19:54:08
Wpis:Czesc,pozdrawiam Was wszystkich serdecznie.Mam 34 lata i świetnie znam Wasze problemy związane z trądzikiem, walczę z nim od 13 roku życia. Stosowałam mnóstwo antybiotyków, maści oraz przeróżnych przedziwnych środków i mazideł. W rzeczywistości znalazłam na ten cały trądzikowy koszmar własną receptę, nie ma ona jednak wiele wspólnego z farmakologią. Po prostu nauczyłam sie akceptować siebie i traktować jako osobę pełnowartościową i niewybrakowaną.Dzieki pomocy mojego ostatniego dermatologa(zastosowanie kolejnych antybiotyków}, udało mi się doprowadzić stan skóry do jako takiego stanu, potem zdecydowałam sie na 3 peelingi medyczne Neostraty(pozbyłam sie najwiekszych przebarwień, czerwonych plam, głębszych blizn, ograniczył sie łojotok, a skóra stała się delikatna i cieńsza, jaśniejsza).Przede wszystkim jednak, nauczyłam sie przez te wszystkie lata maskować niedoskonałości cery,dbać o siebie,także o własne ciało. A teraz najważniejsze:kto powiedział, że ,mając brzydka cerę nie możecie być atrakcyjni????To od Was zależy czy będziecie wysportowani, czy będziecie ślicznie pachnieć, mieć ładne ciało,zadbane włosy.Ogromne znaczenie ma przecież również ubiór,zadbane, bielutkie zęby,piękne paznokcie, wszystko to, czym zachwycicie innych.Nie wolno tego lekceważyć, bo wlaśnie to odwraca uwagę od pryszczy.Jest wreszcie cały arsenał korektorów, fluidów, kosmetyków kolorowych(tych ostatnich dla dziewczyn, oczywiście}, które spowodują,że trądzik nie bedzie tak widoczny.Więc nie zamęczajcie się już tak bardzo tym problemem,rozumiem Was, ale możecie się jeszcze przez 30 lat nie uporać z tą chorobą, a chyba warto uwierzyć w to, że pryszcze nie muszą mieć wcale wpływu na Waszą atrakcyjność i powodzenie.Odkąd zdałam sobie z tego sprawę nie jestem juz zahukaną, nieszczęśliwą dziewczynką, ale zadbaną, atrakcyjną kobietą, szczęślwą i pogodną, której życie upływa przy boku bardzo przystojnego faceta(nie zdobyła go żadna z moich kolezanek o gładkiej,pięknej cerze, On po prostu 15 lat temu wybrał mnie).Całuję Was wszystkich serdecznie i życzę powodzenia w walce o siebie...
|
|
|
|
|
|
|
Nick:Jimmy
Dodano:2003-12-29 18:50:18
Wpis:Cześć,
Moja "przygoda" (niech ją diabli wezmą:) z trądzikiem trwa już jakieś 5-6 lat i jak na razie to najlepiej ćwiczy moją cierpliwość (na wyczerpaniu). Ostatnio po długiej serii experymentów i wyrzeczeń postanowiłem konsekwentnie uczęszcząc do dermatologa, który rozpoczał bombardowanie mojej cery dobrze znanym arsenałem : zineryt, acneroxid, neomecyna, brevoxyl, isotrexin, differin, etc. Jest lekka poprawa, niestety niewpółmierna do kosztów i zainwestowanego czasu. Mały kroczek do przodu, choć naprawde niewiele moze zadecydować o nagłym skoku w tył.
Powiem tak, nie ma się co użalać , choć trudno z tym żyć . Wydaje mi się , że stawianie stosowanym lekom oraz przepisującym je dermatologom zbyt dużej popczeczki jest źródłem frustracji i depresji. Można to zminimalizować , choć potrzeba trochę silnej woli. Nie akceptować trądziku , tylko konsekwentnie z nim walczyć. I uzbroić się w cierpliwość (zaczerwienione plamy po trądziku mogą się podobno utrzymywać nawet do 4-6 miesięcy).
Stronka ciekawa, dla znających angielski polecam ponadto serwis amerykański (dużo ciekawych informacji): www.acne.org
Pozdrawiam i życzę wytrwałośći
|
|
|
Nick:Edit
Dodano:2003-12-29 13:58:21
Email:eldpi.tp4o@@o4pt.ipdle
Wpis:Witam wszystkich!
Bardzo dobrze rozumiem,co przechodzą osoby walczące z trądzikiem.
Bo sama przez to przechodziłam i przechodze nadal.Pewnie odbiorę nadzieję niektórym,ale ja też juz straciłam nadzieję.Przeszłąm kurację Roaccutane i po roku czasu trądzik wrócił,może w mniejszej postaci , ale wrócił.Zapewniano mnie o całkowitym wyleczeniu,a póżniej dopiero dowiedzialam sie ,ze jeden na 1000 moze ulec całkowitemu wyleczeniu...!
Oprócz tego jeszcze dobijające są koszta również póżniej zabiegów estetycznych,czyli likwidowania blizn.Chodzi mi tutaj o tzw easy peel,blue peel itd,czyli złuszczanie kwasami.
Ale jeżeli trądzik powraca , złuszczania też nie można robić....
Ech...Już nie mam nadziei...
Pozdrawiam
|
|
|
|
Nick:MaRkOs
Dodano:2003-12-19 16:08:10
Email:bmafr.daetuzxc@oppo@cxzutead.rfamb
Wpis:Ja nigdy nie wezme tego roaccutane nawet jeśli bym musiał bo poprostu nie bede niszczył zrdowia tylko dla tego ze sie komus nie podobam. To prawda ze tradzik to jest przze***anya sprawa ale ja nigdy sie nie poddam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
|
|
Nick:wrazliwa
Dodano:2003-12-14 23:25:08
Email:jmafn.ea_tbzrcoonpt@ee@tpnoocrzbt_ae.nfamj
Wpis:witam was serdecznie...kazdy z nas ma swoje sposoby...bardziej lub mniej skuteczne! pytasz co stosowac w ciagu dnia, ja bym ci zalecila stosowac krem o nazwie PERŁA INKÓW kosztuje ok 70zł, należy twarz dobrze masować stosując ten krem! naprawde zachecam...pozdrawiam i życzę wszystkim RADOSNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA pełnych rodzinnego ciepła, spokoju, życzliwości i nadziei.Niech NOWY 2004 ROK DA NAM WSZYSTKIM SIŁY DO REALIZACJI PLANÓW I ZAMIERZEŃ!!!!!!!!!!!!!! trzymajcie się cieplutko...papatki
|
|
|
Nick:do Koleżka
Dodano:2003-12-14 14:03:54
Email:alnpi.o2loe@kllk@eol2o.ipnla
Wpis:@Koleżka
Odrzywki a kox to dwie różne sprawy. Po odrzywkach chyba nie wywala. Napisz dlaczego rano uzywasz Benzacne 10% ? Przeciez to widać na twarzy i nie mozna sie nigdzie pokazac. Jak stwardnieje to nie mozna mówić. Ja uzywam Benzacne 5% na noc i jest super. Rano zmywam i strasznie skóra sie łuszczy. Nawet po 5%. Ale jak mozna na dzień stosować Benzacne ?
Wkurza mnie to bo nie wiem co stosowac na dzień aby tego nie bylo widać. Bo bez niczego na twarzy przez caly dzień jest źle, zawsze coś wywali. Co radzicie ?
U mnie noc na twarzy z Benzacne i nic nie wywala.
Boshe a co na dzień
Pozdrawiam
|
|
|
Nick:Koleżka
Dodano:2003-12-13 21:58:32
Wpis:Coś dla ludzi, mających trądzik o średnim nasileniu (zaskórniki, oraz małe krostki, czasami z naciekiem zapalnym). Opiszę tutaj jak ja o siebie dbam:
1. Rano (ok. 7:00):
-mycie Dermaclin (apteka, ok. 32zł) + żel (różnie cały czas zmieniam, ostatnio miałem L'Oreal - ważne, aby był do skóry trądzikowej)
-krem Accoss (apteka - 26zł.)
-Benzacne 10% (apteka, 7zł.)
2. Po południu (ok. 16:00):
- mycie - patrz to co rano
- Żel (do smarowania) De Noyle's AHA 9% (Kupiłem w www.esentia.pl - 50 zł.)
3. Wieczorem (21:00-22:00)
- mycie - to samo co wcześniej
- krem Avene Diacneal (trzeba się nachodzić, ale w dobrych aptekach MUSI być - ok. 50zł 30ml.) - za***isty krem. Mała krostka - 2 dni nie ma śladu.
- Benzacne 10%
Ponadto 2x w tygodniu maseczka z glinki zielonej zestaw witamin - tabletki z wyciągiem ze skrzypu polnego. Przymierzam się też do rozpoczęcia stosowania Humavit V (tabsy z tyciągiem z drożdży piwnych).
Co 3 - 4 tygodnie wizyta u kosmetyczki - 2 dni trzeba się pomęczyć, ale potem jest przez jakiś czas super.
W sumie na razie mi pomaga. Właściwie, to stosuję tak od 1,5 roku. Zanim zacząłem zmian na twarzy nie dało się policzyć. Teraz są sporadyczne (ale jednak). Tak mnie to wyczuliło, że na każdego, najmniejszego nawet dostaję niezłej psychozki. Właściwie to trądzik moim zdaniem bardziej oddziałuje na psyche niż some.
Ponadto!
KULTURYŚCI I OSOBY ĆWICZĄCE - ALBO KOX, CZY ODŻYWKI - ALBO W MIARĘ CZYSTA CERA (PRZY ZACHOWANIU ODPOWIEDNICH ŚRODKÓW)
|
|
|
|
Nick:mar
Dodano:2003-12-09 12:25:12
Url:www.tr.pl
Email:mlept.@poop@.tpelm
Wpis:eeeeeeeeeeeeeeee
|
|
|
Nick:Ewik
Dodano:2003-12-08 09:36:05
Email:ilrpy.sp.wc@ukkeireeriekku@cw.ps.yprli
Wpis:Witajcie!!
Mam 31 lat i niestety do tej pory nie udało mi się skutecznie wyleczyć z trądziku.Po Diane-25 była poprawa, ale po 6 mies. odstawienia tego leku koszmar powrócił.Wybrałam się do kosmetyczki na oczyszczenie twarzy i po tej wizycie zaczęło się, okropne ropne syfy zaczęły mi wyłazić, wydaję mi się, że może doszło do jakiegoś zakażenia podczas tej wizyty. Wtedy kosmetyczka powiedziała mi o tym leku. Biorę Roaccutane 5 tygodni i muszę przyznać, że jak na razię to jest ogromna poprawa, mam nadzieję, że nie jest to chwilowe .. Oprócz kłopotów z ustami i z oczyma nic więcej mi nie dolega. Czy ktoś znajdzie kiedyś skuteczny lek na nasze problemy...zaczynam w to wątpić. Przez ten koszmar uważam że wiele przyjemnych rzeczy mnie ominęło, przynajmniej tak sobie to tłumaczę. A co do depresji to jak jej nie mieć przy takich kłopotach z cerą, można nawet nie brać roaccutane...
|
|
|
|
Nick:jagoda
Dodano:2003-12-07 20:37:16
Email:jlfpm.gtoekn@.aalhpphlaa.@nkeotg.mpflj
Wpis:hi sprawa trądziku to dla mnie masakra mam 32 lata urodziłam 2 dzieci w 87r brałam roacutan skutek był super ale na krótko po kilku latach choroba wróciła jest nadal i meczy mnie strasznie
|
|
|
Nick:Meg
Dodano:2003-12-03 19:55:02
Wpis:To znowu ja. Piszę po raz przedostatni. Właśnie zakończyłam leczenie Roaccutane. Ostateczna diagnoza brzmi: należę do tego 5% odsetku ludzi, na których nie działają żadne leki, nawet rewelacyjny Roaccutane. Tym razem już nikt nie ściemniał, tylko dał do zrozumienia, że na to nie ma rady. Roaccutane u 95% leczonych przywołuje hormony do porządku i to nie na okres leczenia ale na zawsze (bo takie ma być jego działanie). Jednakże natura czasem bywa silniejsza od medycyny, hormony w niewielkim stopniu, wcale, bądź tylko na okres zażywania tabletek reagują na leki i wówczas trzeba czekać aż same się uspokoją. Może to być za miesiąc, za rok, dwa, po ciąży, menopauzie lub wcale. Wiem, mało optymistycznie to brzmi, ale przynajmniej wiadomo na czym się stoi. Tak więc aby jakoś w miarę ludzko wyglądać powracam do tradycyjnych metod. (na razie lampy + Davercin, potem zobaczę co Ci cudotwórcy jeszcze wymyślą).
Pozdrawiam wszystkich należących do tej grupy 5% i 95% wyleczonych szczęśliwców. Trzymam kciuki za wszystkich, powodzenia. Odezwę się jak...heh...ujarzmię swoje hormony. Są ważniejsze rzeczy niż te syfy!
|
|
|
|
Nick:15 latka
Dodano:2003-11-28 18:04:02
Email:tlipn.aa_isrce@tinnit@ecrsi_aa.npilt
Wpis:Patrząc na te zdjecia poprostu można się załamałać... Ja na szczęście nie mam aż takiego trądziku. Do dermatologa poszłam przed wakacjami. Najpierw brałam acnemycin i coś na przebarwienia (nazwy nie pamietam). Teraz uzywam DIFFERINu, ale poprawy za bardzo nie widzę, wrecz przeciwnie :( Pozdrawiam i życzę powodzenia w leczeniu.
|
|
|
|
Nick:vajcha
Dodano:2003-11-27 11:31:55
Email:vlapj.cthean_o2.@aptozcczotpa@.2o_naehtc.jpalv
Wpis:vajcha
|
|
|
|
Nick:behemot
Dodano:2003-11-25 21:55:28
Wpis:ja wygralem wojne ktora toczylem od 7 lat jako student medycyny musze stwierdzic ze nie ma wciaz skutecznego leku udalo mi sie uniknac preparatu Roacc.. z czego sie bardzo ciesze to naprawde toxyczny lek ps. mam nadzieje ze zdam jutro kolokwium z dermatologi
|
|
|
Nick:Rafi
Dodano:2003-11-24 18:49:49
Email:rljp8.2p@ww@p2.8pjlr
Wpis:Część wszystkim!
Chcę na wstępie podziękować autorowi za stworzenie takiej super strony.
Ale teraz powiem coś o sobie. Mam 20 lat. Moja choroba zaczęła się 2-3 lata temu. Jest to łojotokowe zapalenie skóry. Przyznam się że nie mogę znaleźć nigdzie informacji na ten temat. Nie spotkałem jeszcze osoby, która miała by podobną chorobę. objawami tej choroby jest to iż w okolicach nosa, na nosie i i czole pojawiają się ogromne zaczerwienienia, skóra się ciągle łuszczy. Nie wiem co mam robić. Chodzę systematycznie do dermatologa ale leki przepisywane przez niego działają bardzo krótko albo wcale. Jeswt to choroba bardzo krępująca. Gdy jej n ie miałem byłem innym człowiekiem, otwartym na świat, a teraz jest mi bardzo ciężko. Niwe wiem co mam dalej robić. Może autor tej strony poradziłby mi coś.Proszę.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
Nick:mocartt
Dodano:2003-11-23 15:04:16
Email:mlopt.h2zoagr@tt@rgaoz2h.tpolm
Wpis:mam dla was wszystkich (no moze nie wszystkich, ale wiekszosci ktora ma male problemy z pryszczami), sam kiedys mialem syfy zarowno na plecach jak i twarzy, na ryjku skubalem, dlubalem, papralem srylionem roznych specyfikow, a na plecach mylem zwyklym(!) mydlem na szorstkiej gabce (to ABSOLUTNIE wszystko)i co? po pewnym czasie na twarzy wciaz mialem syfy a na plecach skora jak "pupcia niemowlaczka", obecnie odstawilem WSZYSTKIE specyfiki i rezultaty sa wspaniale. Moral z tego taki: jak sie bedziecie przejmowac 3-ema syfkami to wktotce bedzie ich 33, lub 333! Ale to oczywiscie moje zdanie i nie musicie sie z nim zgadzac.
|
|
|
Nick:Arek
Dodano:2003-11-20 23:44:21
Email:clopm.6p4o@@o4p6.mpolc
Wpis:Czesc!
Moja choroba zaczela sie tuz po opuszczeniu podstawowki na poczatku olewalem to ze mi wyskakuja pryszcze co tam tu jeden wyskoczyl tam drugi przezyje sie jakos,z bisgiem czasu tzn. po roku mialem ich tak duzo ze trudno bylo zobaczyc chociaz milimert zdrowej skury wygladalem strasznie.Wybralem sie do pierwszego dermatologa w szpitalu byla nia pani bardzo mila lecz byc moze wlasnie dla tego dostala ta prace bo napewno nie z powodu wiedzy jaka posiadala na temat chorob skory.przepisala mi jakas masc cynkowa juz dokladnie nie pamietam to bylo cos robionego na zamowienie jakis beznadziej w kazdym razie ale co jest najsmieszniejsze powiedziala zebym nie jadl czekolady i orzechow bo to jest przyczyna mojej choroby a tak w ogule to samo mi przejdzie i zebym sie tym nie przyjmowal.Az krew mnie zalewa gdy to sobie przypominam przez ta babe mam podziurawiona twarz jak by ktos przyladowal mi z shotguna(śrutówka) ale wrocmy do sprawy.Wykupilem leki i zadowolony zaczalem kuracje potrwala ona jakis czas oczywiscie bez efektow poprawy ale przeciez pani doktor powiedziala zebym sie nie przejmowal bo samo przejdzie tak zrobilem (ale kretyn ze mnie!)Po jakims roku poszedlem do dermatologa jeszcze raz ku mojemu zaskoczeniu nie poprzedniej pani doktor juz nie bylo ooo pomyslalem moze zatrudnili kogos patrzac na wiedze i doswiadczenie lecz rzeczywistosc okazala sie byc okrutna zostalem skazany na dalsze niszczenie twarzy przez pol roku.Przyjalem sie do szkoly w innym miescie Piotrków Trybunalski spotkalem tam goscia dzieki ktoremu od 2 lat czuje sie jak normalny czlowiek.Popatrzyl na mnie i spytal "Czlowieku robiles cos z tym...?"Podal mi adres poradni dermatologicznej w tym samym miescie i nazwisko milej pani doktor opowiedzial mi o Roaccutanie.Pokazal mi swoja twarz mial straszne blizny ale twarz calkowicie czysta od syfow bylem taki podekscytowany ze jednak jest dla mnie ratunek ze myslalem olac zajecia i grzac do domu po ksiazeczke ubezpieczeniawa.Po kilku miesiacach leczenia moja twarz jest normalna No nie liczac bizn ale co tam blizny.Teraz mam laske,jestem pewny siebie moje samopoczucie jest za***iste w porownaniu z tym co dzialo sie w mojej psychice przed leczeniem.Przyjaciele pytali "...idziesz na imprezke...?" "ja...nieee posiedze sobie w domu" bo niby po co mialem isc kazdy kto mnie zobaczyl patrzyl sie na mnie jak na inwalide.Po miescie chodzilem ze spuszczona glowa i probowalem nieudacznie pokrywac wypryski jakimis korektorami ktore zakosilem siostrze.Teraz jest super zycie jest piekne.Nie wiem kim jest Autor tej stronki,ale robisz cos naprawde dobrego czlowieku cos naprawde dobrego...
|
|
|
|
Nick:wrazliwa
Dodano:2003-11-20 18:20:11
Email:jmafn.ea_tbzrcoonpt@ee@tpnoocrzbt_ae.nfamj
Wpis:moj nr gg 6401844 prosze piscie, jesli macie ochote!! pozdrawiam...papatki
|
|
|
|
Nick:AAAAAAAA
Dodano:2003-11-18 22:41:05
Email:alnpe.tpkwa@19988991@awkpt.epnla
Wpis:Siema! Bardzo ciekawa strona. Mam bardzo ważne pytanie: CZY JEŚLI BIORĘ ROACCUTANE TO MOGĘ PIĆ ALKOHOL??
|
|
|
|
Nick:Ula
Dodano:2003-11-18 15:08:20
Wpis:Witam...Od prawie dwóch tyg. stosuję roaccutane......efekt podwójnie zaczerwieniona twarzy. Stare syfy zagojone antybiotykami nie chca wychodzić a bolą jak diabli.Wiem, że zbyt krótko biore i wiem również, że pocvzatki moga byc okropne. jednak nie chcielibuście wyglądac tak jak Ja wyglądam. Cały policzek jest zaogniony, są ogromne rany. Ciekawa jestem do czego doprowadzi mnie to leczenie. Czekam na efekty. Pozdrwaiam
|
|
|