|
Nick:MATT669
Dodano:2004-05-12 14:07:18
Wpis:liczę na wasze opinie. jak jest naprawdę wiem...
|
|
|
|
|
|
|
|
Nick:pentlik
Dodano:2004-05-12 14:01:13
Wpis:co toz pytania? sam powinienes sobie na nie odpowiedzieć, w końcu robisz muzyke taka by tobie sie podobała nie mi. Dhc meinhof ma zupełnie inne brzmienie. nie uciekniecie od porównań i tym podobnych, macie wpływy, słychać w was ATR. ale to normalne, jesteście stosunkowo nowym zespołem z jedną płyta. zależy to dalej tyllko od was. nie powinieneś sie o to pytać bo to pytanie nie jest prowokacyjne, ani kontrowersyjne. niewierzysz w wlasne mozliwości? (tak tobie odpowiem).
|
|
|
|
Nick:MATT669
Dodano:2004-05-12 13:27:49
Wpis:ok. to teraz pytanie prowokacyjne. czy DHC MEINHOF nie jest po prostu muzyką na zasadzie szablonik i jazda? szablonik zdjety z ATR?
|
|
|
|
Nick:pentlik
Dodano:2004-05-12 12:21:41
Wpis:qkiz monster czy dla ciebie co nie przypomina DHC jest złe. czy wszystko musi brzmiec tak samo? co ty byś chciał, szablonik i jazda. ja wiem ze czasami w muzyce punkowej tak było, ale to nie jest ta muzyka. shizoid ma duze wpływy metalowe i nie kryje tego i badzo dobrze, ja lubie posłuchac kabareciarskiej cobry killer, hanin elias, bomb 20 i mam to w dupie czy graja digital hardcore, bo jakbym miał sie trzymać to wszystko bylo by gównem. oni wsoułtworzyli ten gatunek i dzieki nim będzie ewoluował i wzbogacał stylistycznie, nie będzie wyznaczał granic tej muzyki jakis shilzit. takie myślenie jak twoje qkizmr doprowadza mnie do furii.
|
|
|
|
Nick:QkiZMR
Dodano:2004-05-12 11:01:30
Url:www.digital.hardcore.pl
Email:qlzpm.rp@oo@pr.mpzlq
Wpis:Schizoid miejscami bywa parodią samego siebie. A to co on robi nie kiedy nie przypomina dhc.
|
|
|
|
Nick:Tomek Violence
Dodano:2004-05-11 20:26:35
Wpis:Mnie podniecają zupełnie inne rzeczy QukizMr jeśli wiesz co mam na myśli. Masz prawo do własnego zdania na temat I&S. Destroyer to bardzo dobra płyta ale jest zupełnie inna niż I&S i trudno jest je ze sobą porównywać. Nie myśl sobie że przyjmuje bezkrytycznie wszytko co nagra Empire. Na przykład nie trawie takiego Nintendo Teenage Robots albo Jaguara. Co do The Shizit to poprostu niepodoba mi się. Jeśli chodzi o coć z D-Trash to wolę np. Schizoida "Covered In Metal".
|
|
|
|
Nick:QkiZMR
Dodano:2004-05-11 07:01:18
Url:www.digital.hardcore.pl
Email:qlzpm.rp@oo@pr.mpzlq
Wpis:Tomek, nie podniecałbym się aż tak I&S jak ty. Moim skromnym zdaniem już "Destroyer" była lepsza. I&S jedzie bardziej techno niż DHC. Jeśli ATR dalej by istniało, to pewnie by tak grało. W sumie wszystko w DHR jest podporządkowane gdziewździe Alec'a. Dla mnie koleś się już wypalił i nie ma już ciekawych pomysłów. A Shizit jest czymś czego od dawna poszukiwałem w DHC. Bo ostatnio w tym gatunku muzyki pojawia się za dużo digital, a za mało hardcore.
|
|
|
Nick:pentlik
Dodano:2004-05-11 02:32:04
Wpis:ja sie nie zgodze się z opinią, ze inteligence... jest plastykową płytą. ma w sobie pazur. jest zagrana wściekle i agresywnie, uważam że empire rozwiną stylistyke ATR. nie mam zamiar robić nawrotów to tej kapeli bo doszedłem do wniosku, że to nie ma sensu. co było mineło. może komuś się ta płyta nie podobać ma do tego pełne prawo, ale nikt nie zaprzeczy, że jeżeli chodzi o komercyjny sukces to ta płyta jest wielka. dobrze zagrana, wyprodukowana z rozmachem technicznie dobra, w sumie nieza. tylko bez serca i to wg mnie jest jej wadą. matt piszesz ze cd2 jest zła nie dorównuje low on ice czy hypermodern itp. jest to inna płyta ja nie zdzierrzyłem 30 minutowego utworu i nie mam ochoty, ale jak poruwnuje to do merzbowa to dopiero on mi się wydaje bufoniasty z kompozycjami, których tylko sam chyba słucha. to dopiero jetst przerost formy nad treścią. włacz withe heat - nic endo dla mnie ta ep można by zmieścic w jednym utworze. sam noise jest bez sensu. dlatego z wielka radością przyjałem płyte z merzbowem. zauważ że płytka live cd2 session jest kontynuacja Cd2 z inteligence, płytka live jest za***ista bije na głowe swój pierwowzór. empire pokazał co potrafi. nikt nie zarzuci że obniża loty ja nie przepadam za destroyerem, jaguarem i tym wczesnym graniem, dla mnie to kaszana.
zachwycasz sie remiksami shilzita, specjalnie przesłuchałem tego kolesia, gra ciagle tak samo, slipknotowy wokal i gitarki. tam ze 3 utwory sa niezłe reszte bym wyrzucił. dla mnie to jest granie bez pomysłu i nieświeże, zalatujące czymś kompletnie wtórnym. co jak co ale empire nadal jednak króluje w tej muzyce, nie wiem jak długo, ale nie znalazł sie godny jego nastepca.
|
|
|
|
Nick:Tomek Violence
Dodano:2004-05-10 20:22:39
Wpis:Sorry Matt jeśli Cię uraziłem moim postem ale ja nie uwarzam że Intelligence & Sacrifice to zła płyta. Fakt może 2641998 ciągnie sie w nieskończoność ale np. taki Electic Bodyrock to naprawdę fajny utwór. Zgadzam się z Tobą że cały ten "nowy" image Aleca Empire z cięciem się na koncertach i noszeniem jakiejs kabury od pistoletu i czarnych skórzanych rękawiczek jest żałosny i raczej nie pasujący do stylu DHR. Alec najwyraźniej po skończeniu się ATR chciał nadal koncertować i stąd cd1 jest wyraźnie nagrana z myślą o koncertach. A co do grania przed dużą publiką to Atari też grało na festiwalach.
|
|
|
Nick:MATT669
Dodano:2004-05-10 19:13:59
Wpis:ok....
do qkiz monstera: remix zrobiony przez asure rzeczywiscie jest niezły. thoraic disruptor tez trzyma poziom.
do tomka: poczulem sie urazony twoja wypowiedzia,ze nie cd2 z "i&s" moze byc dla mnie za trudna. nie jest. dla mnie ta plyta jest po prostu za słaba. alec nie trzyma już takiego poziomu jak choćby na "low on ice", "hypermodernjazz2000,5" czy nawet "limited editions",choc to byla plyta housowa(?).jak dla mnie alec gdzies sie pogubil, kiedys wystepowal przeciwko tzw. "rockowi stadionowemu",kapelom "pieprzonego rocka progresywnego" , a teraz sam jest dumny z biegania w skórzanych portkach, grania w rockowym składzie i stadionu zapełnionego rozwrzesczanymi japońcami... z kolei na cd2 "i&s" nagrywa 30 minutowy numer, w którym się nic nie dzieje - jak dla mnie szczyt narcyzmu i bekrytyczności.
chłopak sie pogubił.
a przecież kiedyś w jego numerze było hasło: "when you reach your peak, then it's time to die!" - teraz temu zaprzecza.
szanuje go,za to co robił kiedyś, uwielbiam każdy dźwięk, który powstał przed "i&s", ale teraz brakuje mi w tym wszystkim szczerości. złośc na 1cd "i&s" wydaje mi się plastikowa i to mnie bardzo boli...
|
|
|
|
Nick:Refuzer
Dodano:2004-05-10 14:57:30
Wpis:1 płyta "I&S" dla mnie osobiście jest rewelacyjna, natomiast jeśli chodzi o CD nr 2 to po prostu nie lubię takiego pitolenia... ruszają mnie raczej konkretne, ostre dźwięki i rytmy, bo takich klimatów słucham od prawie 20 lat.
|
|
|
|
Nick:Tomek Violence
Dodano:2004-05-10 12:42:54
Wpis:Nie wiem o którym cd Intelligence & Sacrifice piszecie że jest do dupy ale rozumiem że dla was cd2 moze być za trudna i skomolikowana. Co by nie mówić o Alecu Empire teraz to jego wszystkie płyty trzymają ten sam bardzo wysoki poziom nieosiągalny dla wiekszości kapel z D-trash. Porównanie takiego gówna jak The Shizit \"Remixed For The Revolution\" z I&S jest śmieszne. Jeśli nie słyszycie w I&S agresjii i energii to chyba piszemy o innej płycie.
|
|
|
|
Nick:QkiZMR
Dodano:2004-05-10 07:03:32
Url:www.qzmr.prv.pl
Email:qlzpm.rp@oo@pr.mpzlq
Wpis:Matt masz rację. Płyta I&S jest do dupy. Bardziej podobała mi się "The Destroyer" Aleca Empire niż to co on serwuje. Ale nie zgodze się z tym, że teraz nie ma płyt naładowanych energetycznie. Weź na ten przykład zbiorowy remix dokonany na The Shizit. Miodzio.
|
|
|
Nick:MATT669
Dodano:2004-05-07 15:18:00
Wpis:jesli jeszze dobrze pamietam dyskusja byla o tym, czy digital hardcore wypalił się juz jako zjawisko czy nie. ja po prostu piszę, że brakuje mi w tej chwili w tej muzie emocji. nie ma energii, która powodowałaby,że miałbym ochotę roz*****alać! co z tego, że ktoś tworzy dobrą technicznie muzę, skoro nic z niej nie wynika???
nie kumam naprawdę tego tekstu o sprzęcie. jeśli uważasz,że atr nagrywali za***istą muzę tylko dlatego,że mieli od cholery sprzętu, to się grubo mylisz... przeczytałem wywiad z alekiem empire, w którym opowiadał o nagrywaniu "i&s". z jego słow i z tego, co ty piszesz musiałoby wynikać,że to za***ista płyta...a nie wynika,bo "i&s" jest do dupy! co z tego,że alec korzystał podczas nagrywania z 11 różnych samplerów,skoro ta płyta jest słabiutka???
a co do sytuacji ogólnej...no nie wiem,moze ja mam za dobrze w tyłku...wydaję mi sie,że niektórych ludzi taka beznadzieja dookoła prowadzi do prawdziwego w****ienia, a przez to prawdziwych emocji...nie wiem, moze się mylę...
pewnie i tak dla ciebie refuzer, my tu wszyscy 20-latkowie mamy teraz za dobrze, nie musimy z nikim walczyć,słuchamy sobie nowych płyt i wybrzydzamy, że coś się nam nie podoba...jesteśmy rozpieszczonymi "hedonistami"...
czy to grzech,że ja szukam w muzie emocji????
|
|
|
Nick:Refuzer
Dodano:2004-05-07 12:25:53
Wpis:Z Matt'em bardzo sięlubimy, więc nie będzie żadnej bijatyki Napisałem "hedonizm" czyli w cudzysłowiu, a to wiele tłumaczy. Doskonale znam definicję hedonizmu i nie mam tu zamiaru uprawiać jakichś bzdurnych sporów. I w ogóle się nie zgadzam w tym przypadku z syndromem baletnicy... Ja przynajmniej jestem przekonany, że gdybym nie musiał codziennie martwić się o podstawy egzystencji, a miał warunki i czas na rozwijanie kapeli to żadne tam bogosławione ATR nie byłoby dla nas odnośnikiem. Ale jak tu cokolwiek rozwijać jak próby mam średnio 1 na cztery miesiące, a muzę można tworzyć w nocy po całym ciężkim dniu...? Ale do cholery, nie narzekam na swój los,bo z tych zmagań rodzi się autentyczność, a nie zależy mi na wywiadach w VIVA czy występowanie na najbardziej prestiżowych festiwalach. Drażni tylko to, że takie oczywistości trzeba tłumaczyć,bo ci tu z jakimiś baletnicami wyjeżdżają...Ja nie mam kompleksów i nie czekam na żadne nowe muzyczne objawienie etc. Jedyne na co mogę czekać to na poprawę mojego życia (niekoniecznie w sensie tylko finansowym!- chociażto też niestety ważne...),bo to w oczywisty sposób może wpłynać na poprawę mojej kondycji twórczej. Ostrzegam, że dalej nie wchodzę w ten temat, bo jest on poniekąd żałosny...
|
|
|
|
Nick:QkiZMR
Dodano:2004-05-07 10:25:00
Url:www.digital.hardcore.pl
Email:qlzpm.rp@oo@pr.mpzlq
Wpis:Uuu... Ale pojechał. Refuzer czekam na Twoją ripostę. Robi się ciekawie. Dzięx Matt za odpowiedzi.
|
|
|
|
Nick:MATT669
Dodano:2004-05-06 22:09:25
Wpis:a pisanie,że różnica w tym co prezentowało atr, a tym co robią inni artysci dh polega tylko na kwestiach sprzetowych jest dla mnie wyjątkowo niezrozumiałe. jest takie powiedzenie: złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy....
|
|
|
|
Nick:MATT669
Dodano:2004-05-06 21:33:19
Wpis:czyli innymi słowy "hedonizmem" nazywasz to,że słucham sobie nowych rzeczy z kręgu dhc i nie mam ciar na plecach? wydaje mi się, że pojęcie 'hedonizmu" jest troszkę inne. powinieneś to wiedzieś jako człowiek z ukończonymi studiami humanistycznymi.
|
|
|
|
Nick:QkiZMR
Dodano:2004-05-06 12:29:20
Url:www.qzmr.prv.pl
Email:qlzpm.rp@oo@pr.mpzlq
Wpis:Wyluzuj Refuzer. Ja tam robie swoje i zaczyna mi się to podobać. Wcześniej nie byłem zadowolony ze swoich kawałków. Teraz to co innego. Inspirują mnie takie zespoły jak wpominany ATR, Asure, Hansel, Bomb20. Ale staram się wytworzyć swój własny styl. Refuzer daj znać czy Ci się podobał mój kawałek.
|
|
|
|
Nick:Refuzer
Dodano:2004-05-06 12:27:31
Url:KRAS!!!
Wpis:Kras, proszę zró b w końcu aktualizację strony... dochodzą do ciebie moje maile???
|
|
|