W dniu 25 stycznia 2002 r. opublikowano raport, wykonany przez grupę sześciu specjalistów, na zlecenie dwóch agend ONZ (UNDP i UNICEF, przy wsparciu dwóch innych: UN-OCHA i WHO).
"Raport UNDP/UNICEF stwierdził również, że roczne dawki promieniowania otrzymywane przez ludność najsilniej skażonych rejonów sięgały w latach 1986 - 1995 od 5 do 8 mSv (milisiwertów). Dawki te są dziesiątki razy mniejsze od dawek naturalnych we Francji, Skandynawii, Brazylii, Indiach, Iranie i innych krajach. W żadnym z tych rejonów o wysokim naturalnym "tle" promieniowania nie stwierdzono podwyższenia zapadalności na nowotwory i zaburzeń genetycznych. Zdeformowane dzieci, których fotografie były przedstawiane w mediach i przez różne zachodnie agencje charytatywne, nie miały _nic_wspólnego_ z Czarnobylem.
Prawdopodobnie _najgorsze_ skutki przyniosło wysiedlenie blisko 400.000 ludzi z terenów gdzie dawka promieniowania od opadu czarnobylskiego [1 mSv/rok] nie stanowiła rzeczywistego zagrożenia zdrowia. Doprowadziło to do stagnacji ekonomicznej ogromnych obszarów, zubożenia ludności, do jej degradacji psychicznej i obniżenia ogólnego stanu zdrowia.
zainteresowanych odsyłam do [http://www.paa.gov.pl/].
ps. katastrofa była, ofiary były, straty są. Ale mówmy o stratach rzeczywistych a nie urojeniach.
|