"W głównej mierze interesuje mnie co nalezy zabrac (z ubrań czy pożywienia), ile kasy na początek? (czy faktycznie te 150 funtów o których piszą w "Welcome to Nocton" wystarczy)..i ogólnie na co się nastawić przed przyjazdem? Praca w polu nie jest mi obca..byłem na truskawach w Niemczech..dlatego wiem co oznacza praca na kucąco itp...ogólnie czy dużo Polaków? i jak się tam żyje Interesowałby mnie równiez dokładny adres farmy..ewentualnie jakaś trasa.." - z ubrań wiadomo kalosze, to podstawa. Co do reszty ciuchow to zalezy od ciebie w czym ci sie bedzie wygodnie robilo. Bedzie cieplo to koszulka, zimno bluza ( czasem 2), no i nieodzowna czesc wyposazenia to weatherproof. Czasem jest tak że jednego dnia pada ze 4 razy na przemian z napierdalajacym slońcem. W 20 min pogoda potrafi sie zmienić o 180 stopnii. co do zarcia sprawa indywidualna, tylko bierz pod uwage ze bedziesz mieszkał w karawanie wiec dzielisz jedna mała lodówkę na wspołlokatorow - normalnie 4-5 osob w karawanie w lato, w zime norma 6-8, hehe. Czy wystarczy te 150 fuli, hmmmm. Jeśli nie wypalisz z farmy jak wiekszość tytanów po paru dniach to ci starczy do pierwszego paya

Pytasz na co sie nastawić, wiec nastaw sie na zapierdalanie ostre na polu jesli chce sie zarobić, zero szacunku ze strony starego jak i superwisiorow, bałagan i zero organizacji. Jak to poznasz od podstaw puzniej przyjdzie czas na pozytywy

Praktycznie samy polacy w lato, zdażaja sie pogodni czesi, litwini, lotysze, paru brudasow tez bedzie (packhouse). Ogolnie pole w ato nalezy w 99 % do polakow.
Truskawki a gladiole to inna bajka, wiec nastaw sie na to że dostaniesz ostro po pizdzie, no chyba ze bedziesz botanikiem to albo zrezygnujesz p paru dniach albo bedziesz zarabial psia kase przez cały sezon. Adres to Estate Office Nocton Lincoln LN42AB