Skomentuj

<12345678910111213141516171819202122>

2008-06-03 11:19:31
Spogladaj uwaznym okiem na swoich mistrzow a nastepnie juz niedlugo (pikerzy krotka zyja) w podziece dasz bukiet kwiatow na nasz grob ,to ja mysle ze nie bedzie tak zle.

2008-06-03 10:35:37
"W głównej mierze interesuje mnie co nalezy zabrac (z ubrań czy pożywienia), ile kasy na początek? (czy faktycznie te 150 funtów o których piszą w "Welcome to Nocton" wystarczy)..i ogólnie na co się nastawić przed przyjazdem? Praca w polu nie jest mi obca..byłem na truskawach w Niemczech..dlatego wiem co oznacza praca na kucąco itp...ogólnie czy dużo Polaków? i jak się tam żyje Interesowałby mnie równiez dokładny adres farmy..ewentualnie jakaś trasa.." - z ubrań wiadomo kalosze, to podstawa. Co do reszty ciuchow to zalezy od ciebie w czym ci sie bedzie wygodnie robilo. Bedzie cieplo to koszulka, zimno bluza ( czasem 2), no i nieodzowna czesc wyposazenia to weatherproof. Czasem jest tak że jednego dnia pada ze 4 razy na przemian z napierdalajacym slońcem. W 20 min pogoda potrafi sie zmienić o 180 stopnii. co do zarcia sprawa indywidualna, tylko bierz pod uwage ze bedziesz mieszkał w karawanie wiec dzielisz jedna mała lodówkę na wspołlokatorow - normalnie 4-5 osob w karawanie w lato, w zime norma 6-8, hehe. Czy wystarczy te 150 fuli, hmmmm. Jeśli nie wypalisz z farmy jak wiekszość tytanów po paru dniach to ci starczy do pierwszego paya Pytasz na co sie nastawić, wiec nastaw sie na zapierdalanie ostre na polu jesli chce sie zarobić, zero szacunku ze strony starego jak i superwisiorow, bałagan i zero organizacji. Jak to poznasz od podstaw puzniej przyjdzie czas na pozytywy Praktycznie samy polacy w lato, zdażaja sie pogodni czesi, litwini, lotysze, paru brudasow tez bedzie (packhouse). Ogolnie pole w ato nalezy w 99 % do polakow.
Truskawki a gladiole to inna bajka, wiec nastaw sie na to że dostaniesz ostro po pizdzie, no chyba ze bedziesz botanikiem to albo zrezygnujesz p paru dniach albo bedziesz zarabial psia kase przez cały sezon. Adres to Estate Office Nocton Lincoln LN42AB

2008-06-02 23:40:47
w porządku a dalsza część mojej prośby?

2008-06-02 23:10:57
truskawkowiczow bylo paru juz, i zdaje sie ze to co zobaczyli przeroslo ich najgorszy koszmar
ale zapraszamy

2008-06-02 22:27:00
Witam serdecznie wszystkich..w szczególności autora serwisu.
Na tą stronkę natknąłem się w sumie przypadkowo. A związane jest to oczywiście z moim przyjazdem na farmę..razem z kolegami wybieramy sie chyba mogę napisać do Was
Jako, że jedziemy tam po raz pierwszy (w sumie nawet pierwszy raz na Wyspy) to bardzo goraco prosiłbym o wskazówki i jakieś wytyczne..W głównej mierze interesuje mnie co nalezy zabrac (z ubrań czy pożywienia), ile kasy na początek? (czy faktycznie te 150 funtów o których piszą w "Welcome to Nocton" wystarczy)..i ogólnie na co się nastawić przed przyjazdem? Praca w polu nie jest mi obca..byłem na truskawach w Niemczech..dlatego wiem co oznacza praca na kucąco itp...ogólnie czy dużo Polaków? i jak się tam żyje Interesowałby mnie równiez dokładny adres farmy..ewentualnie jakaś trasa..kolega wyjedzie po nas do Doncaster na lotnisko ale będziemy w nocy i musimy jakoś trafić na tą farmę..za wszelkie odpowiedzi będę bardzo wdzięczny..może być tu czy na mail-->kawa1984@o2.pl

Pozdrawiam wszystkich

2008-06-02 12:10:25
w cudzysłowie napisałem pajączek " szturchańcami"

napisz jeszcze ktore to te ponętne panie w szkole: kadra pedagogiczna czy uczennice?

2008-06-02 11:23:05
szturchance powiadasz, ja mysle ze to przemile panie byly, pamietam jak jedna mowila
"nigdy nie szlam w ciemnosci ku jakims swiatla z 4 jakies nieznajomych mezczyzn"
wtedy nei wiem czy ja czy ty:
"ale nie masz sie czego bac"

2008-06-02 10:30:47
"Niektore panie sa calkiem powiedzialbym ponetne. A najfajniejsze z nich sa te ktore nic nie rozumieja. A ich jest z 98 % ." - mówisz o kadrze nauczycielskiej czy o uczennicach ?

Ps: jesli chodzi o karawane i spotkanie z dwiema "szturchańcami" z camborne to niektorzy poszli załatwic flache od śledzia, bo w huja zagrał i pocisnoł bajke ze odsprzeda. Wtedy miałeś pająk szanse polecieć w trójkąta Dopiero puzniej był nalot ochrony. Kto jak kto ale ja musialem z nimi gadac o co chodzi z tymi lachonami i nie zapomne jak rano zapukał Robciu (Stacey), widac życiowy chłop i wie ze czasem trzeba sie rozerwać, hehe

2008-06-01 16:32:34
Ja im mowie wtedy ze zostaly stworzone do zupelnie innych rzeczy

2008-06-01 16:31:29
W szkole ucze ,nie. Niektore panie sa calkiem powiedzialbym ponetne. A najfajniejsze z nich sa te ktore nic nie rozumieja. A ich jest z 98 % .

2008-06-01 16:28:50
hahahahha
Do konca swych dni nie zapomne obrazka jak z pewnymi paniami zostalem nagle sam w karawanie, bo paru twardzieli spierdolilo. A potem ten nagly ruch tych twardzieli w kierunku podlogi gdy ochrona przechodzila.

2008-06-01 15:19:39
Wtedy mógłbyś być oskarżony o molestowanie pajączek no chyba że sama na to przystanie to wtedy nawet może być ciekawie

2008-06-01 13:51:55
Dlaczego nikt nie chce ze mna dyskutowac? Caly czas tak jest. Jak juz dyskutuje baku, ale wiadomo baku to baku, jego argumentacja powiem tak nie jest zbyt dobra. Moze jakas kobieta? Ja chetnie pomecze jakas kobiete.

2008-05-29 17:48:38
Ja wiem lekko nienormalny jestem. Ale ja uczac takiej informatyki. Ja bym im dawal takiego o http://www.usenix.org/event/ do poczytania i potem pytal co tam znalezli najpiekniejszego. I rozmawiac o tym na lekcji na przerwach wszedzie. A kobieta , ktore nie kreca takie rzeczy. Bym powiedzial ze to wszystko jest oparte na pieknie. Ze jesli jakas struktura jest przejrzysta, funkcjonalna to jest jest jednoczesnie piekna. I na tym pieknie opiera sie nasza cywilizacja. To ze krotka czarna zalozy i wydaje jej sie to piekne ,to ze sa jeszcze inne glebsze bardziej intrygujace rzeczy. I ze fizycznosc to nei jest wszysko bo ludzie sie zakochuja przeciez w sobie i niekoniecznie w slicznotkach jakis.

2008-05-29 17:24:58
Ja nie wiem jak u pani bazan bylo. Oczywiscie nie jestem aniolkiem, ale u mnie tak jest ze otwieraja paszcze ze zdumienia i sluchaja. Bo metoda jest jedna: zawladniamy ich wyobraznia tak jak sie robi z kobietami i one daja to co im by sie nawet nie przysnilo, tak samo jest i z nimi. W gimnazjum fajnie bylo, pani powiedziala ze ja kompromituje i zebym raczej nie przychodzil wiecej. Program jest chory, szkola zwyrodniala nie jest tym czym powinna byc, ja daje sobie rade z nim tak ze dyktuje to co musza wiedziec (wiadomo nie potrafia sie skupic przez 45 min) a potem jade ostro z tym co najpiekniejsze.