KOMENTARZE-Twoja opinia

<123456789101112131415161718>

QAS
2006-06-21 21:15:12
szary39 Dzisaj zaczeło sie lato! A wogóle lubie taka pogodę Kap nówisz? Dzisiaj było ogromne lanie wody z nieba! Potężna burza przeszła nad miastem..

QAS
2006-06-21 21:12:24
bosaNOVA..
Tak! Własnie kwitną.U mnie moja "altanka" z simbucu nigra jest coraz piekniejsza...
Paszki? Cwierkaja? Ok mówisz i masz!
A wogóle? Dzieńks! Juz myslałem ,że zapomniałas o Kuasie

2006-06-21 16:31:58
kap...kap...leniwie kapie....kap...kap...kapie ...i kapie...nie deszcz to...lecz smoła z dachu!!!!! ludzie co za upał...zimnego chcę pić....zimnego...

2006-06-20 11:38:37
A jak pieknie..ptactwo u ciebie spiewa))))))))))i znowu kwitnie czarny bez)))))))))))

2006-06-20 11:36:05
Qas.A ja myslę sobie,ze tak naprawdę nalezymy do siebie samycha jednyną rzeczą ktora nie pozwala nam nacieszyć się posiadaniem samych siebie jest strach.Strach przed decyzjami.Strach przed potknieciami.Strach przed..."co ludzie powiedzą".I to nie tak ,ze nie mozemy,ze uwikłani jak marionetki w sznurki niezręcznego lalkarza jesteśmy bezwolni jak więźniowie.Tak czesto spragnieni.."inaczej"..poddajemy się owładnieci uczuciem paniki.Ludzie sa bojaxliwymi istotami i takimi zostaniemy.Zawsze gdzies tam pokłóconymi z samymi sobą i z otaczająca nas rzeczywistością.a przeciez tak pieknie sie usmiechamy .Tak pieknie potrafimy grać.."szczęście".....Małe,bojące sie istotki.My ludzie.Niewolnicy własnych fobii....

2006-06-18 14:52:45
Witaj QAS, zajrzałem i zaglądam, co jakiś czas, ciagle szukam owych podpowiedzi do własnych problemów, tak więc z niecierpliwością oczekuję kolejnych przemysleń, w których, rozumiem będe miaił swój udział. Pozdrawiam

2006-06-17 08:35:25
olo61
Witaj! Dziekuje,że zajrzałeś...Poruszyles cos istotnego...Czuje potrzebe pisania o tym...Jak tylko poukladam to w sobie to przeczytasz
Pozdrawiam!

QAS
2006-06-17 08:32:06
Cześć szary...Nie znasz mnie? Wszak to iluzja tylko ? Słowa...Hmm.Masz rację..Też odczuwam nieraz ,że brakuje mi pisania..Zaganiany w codzienności trudno zmusić chęci,mimo, iz mysli kotłuja się w umysle...Bede pisac...

2006-06-16 20:02:50
Qas.....tylko stąd Cię znam kędy litery Twojemi zmysły drażnię...nie wiem ktoś zacz... nie wiem jakimi to drogami chadzasz lecz...liter Twych jak wody mi juz trzeba...pisz jeśli tylko sił starcza...pisz... słowa spisane, w pamięci zostają...w duszy...a dusza wszak nieśmiertelną jest...słowa Twoje więc nieśmiertelnymi czynisz w garnitury ubrane...czasami dostojne ...czasami frywolne....czasami......ku wiecznej pamięci wpisał się < szary > ( trochę niepoważny )

2006-06-10 12:27:22
"Tak! Pod róznymi nickami,pseudonimami ukrywają sie w wiekszości udręczone dusze.
Pszukują swego odniesienia w wirtualnej rzeczywistości ,bo realna codzienność przerosła ich.Przerosła ich emocje ,oczekiwania.Tutaj możemy kreować nasz "zły "lub "dobry " świat.Czesto czując się bezkarnymi..I tu jes błąd!"
W ten własnie sposób pozwlę sobie rozpocząć mój komentarz, do Twojej twórczości, iście filozoficznej, przepełnionej odczuciami wypływajacymi z tego "wirtualnego" również tworu, jakim jest ludzka dusza. Ty ją masz, masz za nas wielu, wielu, którzy zapominają o jej istnieniu, tylko po to by móc bez wyrzutów korzystać z przyjemności dnia codziennego, po to by brać wszystko co los przyniesie, nie zastanawiając się czy to dobre czy złe, czy robimy komuś krzywdę, a może krzywdzimy przez to samych siebie. Dziekuję za zaproszenie, przeczytałem wiele ciekawych przemysleń, będę może wracał, bo nie sposób ogarnąć wszystko, wszystko zrozumieć, zrozumieć człowiekowi z innego poziomu uduchowienia. Jestem bodaj pierwszym menem, który zapisuje sie do tej pięknej księgi życia, życia wielu ukrytych za swoimi nikami, tych poszukujących swojej tożsamosci. Ciebie odwiedzają kobiety, które z natury mają o wiele większą wrażliwość i to One najbardziej rozumieją Twoje przemyślenia, tworząc tak piękną bliskość dusz, artystyczną zrozumiałość, czy wręcz duchową przyjaźń. Już to kiedyś komuś... teraz jestem tego pewien. A wstep, no cóż, przeżywamy go codziennie na portalu, czasami tylko rezygnujemy z pseudonimów, w poszukiwaniu owej pieknej przyjaźni, rodzącego sie z nienacka uczucia i to jest to dobro, a złem, ciągnąca sie za tym zaborczość i zazdrość, uczucia towarzyszace miłości, uczucia, których nie potafimy się ustrzec, które sa równiez częścią nas. Gorzej jeżeli nie porafimy zapanować nad jednymi i drugimi, wtedy rodzi się ból i zwątpienie w dalsze istnienie. Dajesz nam nadzieje, pokazujesz, że watpliwości nie są Ci obce, to dla mnie jest najważniesze, bo jezeli ktoś taki daje radę to może i mnie sie uda. Czytając będę szuka owych przemyśleń, które pomogą zrozumieć samego siebie.
Dziekuję raz jeszcze za zaproszenie, bedę zagladał ))

2006-06-08 21:39:34
Qas....Z ręką na sercu czytałam ten tekst dwa razy...I myślę sobie tak:
nie da się przeżyć życia według własnej woli jak to powiedziałeś.To prawda,że jesteśmy uwikłani w różne układy,czy to rodzinne,czy inne....i nawet gdyby się naprawdę bardzo chciało od nich uciec to i tak się nie da.Nie będę podawała przykładów,bo chyba wiemy o co chodzi........Nie wiem też,czy życie..tylko dla samego życa...byłoby bardziej interesujące.
Faktem jest,że wokoł nas jest tyle pięknych zjawisk,kolorów ale wydaje mi się,że jedno drugiemu nie przeszkadza.Pod jednym tylko waruniekm....proporcje muszą być zachowane.

2006-06-08 14:49:08
Masz rację......tak naprawdę należeć do siebie będziemy tam po drugiej już stronoie choc właściwie to do końca nie wiemy czy tak będzie.

2006-05-10 08:51:03
Qas...Twoje zdjęcia przyciągają wzrok i zachwycają..
potrafisz wydobyć piękno..obok, którego inni przechodzą obojętnie ...

2006-04-11 20:49:31
Trudne zadanie do myślenia ale myślę,że nie ma skutku bez przyczyny,niezależnie od tego skąd ta przyczyna się bierze./Ale odkrycie/Masz rację Qas...ważne jest to jak to odbieramy.Czy czegoś nas to uczy,czy tylko odbieramy to jako następną "dolegliwość".Czy tylko patrzymy w siebie czy też zauważamy,że wokól nas są INNI,których także należy szanować.Pewnie,że przeginanie "pały" w każdej sytuacji nie jest dobre,bo do niczego nie prowadzi.
Mamy tego przykłady wokół....
Myślę też,że "grzebanie" we własnej duszy i obarczanie się winami za grzechy tego świata nie jest dobra cechą....ale ja własnie taką mam.To napewno jest kwestia wychowania....to jest wlaśnie przyczyna!!!
Nie wiem czy musi być równowaga między dobrem a złem,wiem natomiast,że dobro zawsze wraca...i to niekoniecznie z tej strony,w którą zostało skierowane.Tak mnie nauczył mój Tata.......i to też jest skutek!!!!

2006-04-10 15:55:20
Dobre pytanie:"Przyczyna czy skutek?",a czy jest skutek bez przyczyny?-nie sądzę,zbyt wiele tych "skutków" zaliczyłam na własnej skórze,z całą pewnościa była przyczyna,ale czy zawsze?-nie jestem o tym przekonana.Był czas,że za wszelkie zło,jakie mnie spotkało,ba za zło tego świata winiłam siebie,teraz już nie(choć wątpliwości zostają)dzięki prawdziwym przyjaciołom,których dane mi było spotkać(to takie moje namacalne szczęście).To fakt nie trendy jest byc,prawym,uczciwym,nie zakłamanym,trendy jest tego odwrotność.Wspominasz Jana Pawła II,pewnie nie mam racji ale często odnoszę wrażenie,że zycie i idee jakie ten człowiek starał się nam przekazać,są bezustannie profanowane,czego jesteśmy swiadkami niemal na bieżąco."Jedyne słuszne radio"????Chyba wystarczająco zła uczyniło wśród nas,więc dlaczego jescze istnieje???-gdzie tu skutek czy przyczyna???